Spis treści
Belgia kontra Słowacja we Frankfurcie
W poniedziałek o godzinie 18 na stadionie we Frankfurcie nad Menem odbędzie się spotkanie grupy E piłkarskich mistrzostw Europy, w którym zagrają ze sobą Belgia oraz Słowacja.
Belgowie są uznawani za jednego z faworytów rozgrywanego na niemieckich boiskach turnieju UEFA Euro 2024. Drużyna pod wodzą Domenico Tedesco dysponuje bardzo silnym składem pełnym gwiazd, takich jak Romelo Lukaku, Kevin de Bruyne czy Yannick Carrasco.
Na mecz wybiera się 20-tysięczna grupa belgijskich kibiców. Tamtejsza policja ostrzega ich jednak przed niektórymi z regionów niemieckiego miasta. Powód? Plaga narkomanów.
Frankfurt. Twarde narkotyki na ulicach, fentanyl i crack
Jak powiedział jeden z funkcjonariuszy, który pracuje na miejscu, „branie twardych narkotyków na ulicach jest tam normalne”. Szczególnie niebezpiecznym rejonem są okolice dworca kolejowego.
„Przechodnie są zaczepiani, narkomani domagają się pieniędzy. Zagraniczne media określają te rejony jako zombieland i tak właśnie jest. Nie jest tam bezpiecznie” – powiedział dziennikowi „Nieuwsblad” Jan Vanmaercke, policjant z Belgii będący razem z sześcioma kolegami we Frankfurcie.
Funkcjonariusz zaapelował do kibiców swojej narodowej reprezentacji, by jak najszybciej opuścili po meczu miasto.
„Zombieland” i „najgorszy slums Niemiec”
Za miastem, będącym jednym z centrów finansowych Niemiec, ciągnie się jednocześnie bardzo zła reputacja. Angielskie tabloidy określiły Frankfurt „najgorszym niemieckim slumsem”. Wszystko przez rosnącą w Niemczech plagę zażywania twardych narkotyków, w tym cracku i fentanylu.
Według „The Sun”, około 4 tysięcy osób dziennie kupuje we Frankfurcie twarde narkotyki.
Kolejny mecz w tym mieście będzie miał miejsce w czwartek, wówczas Anglia zmierzy się z Danią.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!