Klub z Kalifornii wygrał 1-:0 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Mistrzów CONCACAF, a w rewanżu zdobył bramkę autorstwa prawego obrońcy Ryana Hollingsheada już w 9. minucie, wychodząc na prowadzenie 2:0 w dwumeczu.
W 31. minucie Lionel Messi trafił do siatki z rzutu wolnego, ale po interwencji VAR meksykański sędzia Cesar Arturo Ramos gola nie uznał.
Cztery minuty później strzał Messiego było już prawidłowe. Kapitan Interu Miami po wbiegnięciu w pole karne i uderzeniu z 14. metrów wyrównał wynik, pokonując francuskiego golkipera LAFC Hugo Llorisa.
W 61. minucie 37-letni Argentyńczyk zaliczył asystę, po której bramkę zdobył głową obrońca Noah Allen.
W 66. minucie Leo ponownie wrzucił piłkę na głowę Urugwajczyka Luisa Suareza, który skierował ją do siatki, ale VAR dopatrzył się spalonego sędzia gola odwołał.
Argentyńczyk ustrzelił swój dublet w 84. minucie, kiedy wykorzystał rzut karny, podyktowany po sprawdzeniu na VAR zagrania piłki ręką w „szesnastce” przez brazylijskiego obrońcę LAFC Marlona.
Bramka ta dała Interowi Miami prowadzenie 3:2 w dwumeczu i zapewniła mu awans do półfinału Pucharu Mistrzów CONCACAF, gdzie zmierzy się z meksykańską ekipą Tigres, która pokonała Los Angeles Galaxy (0:0, 3:2).
