Ofiara „oszustów telefonicznych”?
Oleksij Sokołow, burmistrz miasta położonego w obwodzie włodzimierskim, około 200 km na wschód od Moskwy, nazwał kierowcę „kolejną ofiarą ukraińskich oszustów”. Do zdarzenia doszło w środę wieczorem.
Polityk zaapelował do mieszkańców o „szczególną ostrożność” w przypadku połączeń telefonicznych lub wiadomości „wzywających do podejmowania nielegalnych działań”.
Rosyjskie media niezależne wyliczyły, że obywatele działający pod wpływem „oszustów telefonicznych” co najmniej 50 razy w dniach od 13 do 24 grudnia atakowali banki, radiowozy i inne cele w kraju. Do większości ataków doszło 20 i 21 grudnia.
Co mówili „oszuści telefoniczni”?
Według doniesień medialnych, dzwoniący do sprawców ataków na cele w Rosji wmawiali im, że ukradli im pieniądze, po czym obiecywali ich zwrot w zamian za wykonanie zadania.
Ukraiński portal Kyiv Post zwrócił wcześniej uwagę, że „oszuści kontaktowali się często z osobami, które już wcześniej padły ofiarami cyberprzestępców lub kradzieży”.
Źródło:
