Spis treści
Do zdarzenie doszło w amerykańskim stanie Indiana. Mężczyzna był w szoku, gdy natknął się na dwójkę niemowląt w rowie tuż za swoją posesją.
Robert Deane z Indianapolis zobaczył dwa porzucone foteliki samochodowe w rowie. Cud, że dzieci w wieku czterech i pięciu miesięcy znaleziono żywe, mimo że był już mróz.
Potworna tragedia wisiała w powietrzu
Rzecznik policji w Indianapolis, William Young powiedział: „ Kto wie, co mogłoby się stać, gdyby ta osoba nie wyszła na zewnątrz. Jest zimno, a my wciąż ustalamy, kto jest za to przestępstwo odpowiedzialny”.
Young pochwalił Deane'a za szybką reakcję, mówiąc: „Zrobił to, co zrobiłby każdy dobry człowiek. Zabrał niemowlęta do domu, należą się mu serdeczne dzięki, uratował maluchy przed śmiercią."
Wciąż poszukują sprawcy lub sprawców porwania
Deane, rozmawiając z USA Today, tak podsumował swoje działania: „Zrobiłbym to jeszcze raz. Jeśli zobaczysz coś, na przykład dziecko w rowie, zacznij działać.
Dwie dziewczynki są kuzynkami, a policja wciąż poszukuje osoby, która ukradła samochód i zostawiła bezbronne maluchy w rowie.
„Nie mamy jeszcze podejrzanego, czy podejrzanych o dokonanie tego bestialstwa w areszcie, ale to kwestia czasu” — zapowiada Young.