Michael Douglas w 2010 roku ogłosił, że choruje na raka krtani w zaawansowanym stadium. Nowotwór mógł szybko zakończyć życie aktora. Mówił, że winne są tej sytuacji papierosy i alkohol. Aż trzy lata, kłamstwo aktora było powielane. Dopiero podczas wywiadu dla "The Guardian”, aktor powiedział, że nie był to rak krtani, a języka.
Diagnoza została wystawiona w 2010 roku. Douglas odczuwał silny ból w jamie ustnej. Trwało to wiele miesięcy. Lekarze przepisywali mu leki, ale to nie pomagały. Dopiero ostatni z nich znalazł pod językiem wybitnego aktora guz, który urósł do rozmiaru orzecha włoskiego.
„Do końca życia zapamiętam wyraz jego twarzy. Powiedział mi, że trzeba wykonać biopsję" - mówił Douglas.
Douglas zdradził, jak się zaraził wirusem HPV. To nie używki były główną przyczyną raka
Powodem nowotworu nie było jednak bezpośrednie działanie używek, a… seks oralny. Douglas przyznał się do tego w dalszej części wywiadu z "The Guardian".
„Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale ten rodzaj raka jest wywołany wirusem HPV, którym zaraziłem się podczas seksu oralnego”.
Aktor poddał się chemioterapii i naświetlaniu. Schudł aż 20 kilogramów i był bardzo słabym człowiekiem. Na szczęście choroba cofnęła się i dotąd nie powróciła.
Wirusem HPV można się zarazić przez kontakty seksualne. Stosowanie prezerwatywy tylko zmniejsza ryzyko zachorowania. HPV powoduje raka języka, jamy ustnej i stref intymnych.
Źródło: The Guardian
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!