Piątkowy Marsz w Hołdzie Żołnierzom Wyklętym ma wyruszyć z placu Solnego, a zakończyć się pod pomnikiem Rotmistrza Pileckiego na promenadzie Staromiejskiej.
- Na manifestację zapraszamy rodziny z dziećmi, patriotów, kibiców, narodowców i wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej Ojczyzny. Prosimy o zabranie zniczy i biało-czerwonych flag - zachęca Międlar.
Jacek Międlar był jednym z organizatorów marszu narodowców, który przeszedł przez Wrocław 11 listopada. Zakończył się on skandalem - został rozwiązany przez urząd miejski. Decyzja zapadła jednak dopiero godzinę po tym, gdy w stronę ludzi poleciały butelki, petardy i race. - Nasi obserwatorzy zostali wypchnięci poza marsz. Nie mogliśmy przekazać organizatorom informacji o jego rozwiązaniu. Mimo próśb, nie dostaliśmy wsparcia policji - alarmował ówczesny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Policja odpowiadała: "Nie było tak jak mówi Dutkiewicz". A prezydentowi odpisuje: "Nie wiemy czy Pan tam był, bo policjanci byli na pewno."
Według policji, w marszu wzięło udział 9 tysięcy osób. Ale choć trzy osoby zostały ranne, a w stronę ludzi poleciały butelki, petardy i race, policja nie reagowała. - Nie doszło do zbiorowego naruszenia porządku i ładu - informowała policja.
Marsz narodowców we Wrocławiu rozwiązany. Są ranni, wśród ni...