Między Trumpem a Europą będzie dochodziło do tarć? Ekspert: Mogą być nieuniknione

Daniel Świerżewski
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Dla Donalda Trumpa liczą się nie sojusze, a koszty i korzyści w relacjach z innymi krajami. Jeśli Europa nie wniesie żadnej wartości z perspektywy Trumpa, konflikty na linii USA-Europa są nieuniknione - powiedział PAP prof. Klaus Brummer z Katolickiego Uniwersytetu Eichstaett-Ingolstadt.

Zdaniem niemieckiego politologa podczas drugiej kadencji Trumpa polityka zagraniczna USA może stać się jeszcze bardziej nieprzewidywalna niż w czasie jego pierwszej kadencji. „Należy spodziewać się spontanicznych pomysłów, zwrotów akcji i sprzeczności” – wskazał prof. Brummer.

Według eksperta kluczowym problemem dla Europy jest to, że dla Donalda Trumpa sojusze jego kraju z innymi państwami nie mają żadnej fundamentalnej wartości, postrzega on relacje z nimi przede wszystkim w kategoriach kosztów i korzyści. „Jeśli zatem Europejczycy nie wnoszą wartości dodanej z punktu widzenia Trumpa, np. w sektorze wojskowym, lub nawet stanowią konkurenta, m.in. w sektorze gospodarczym, konflikty są nieuniknione” – powiedział politolog. Dodał, że pewnym buforem w stosunkach USA-Europa mogłyby być dobre relacje szefów państw europejskich z Trumpem. „Nie widzę jednak obecnie nikogo w większych państwach europejskich, do kogo miałoby to zastosowanie” – przyznał ekspert.

Prof. Brummer podkreślił, że obecnie trudno oszacować, co nadchodząca prezydentura Trumpa oznacza dla wojny w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. „Bardzo trudno jest to ocenić, zwłaszcza biorąc pod uwagę, czy sam Trump ma już konkretne pomysły i rozwiązania” – powiedział politolog. W jego opinii jednym z celów Trumpa może być zaprezentowanie się w roli rozjemca w przypadku konfliktów w Europie i na Bliskim Wschodzie. „Innym celem jest prawdopodobnie jak najszybsze zakończenie wojen przy jednoczesnym zminimalizowaniu finansowego i militarnego zaangażowania USA” – powiedział prof. Brummer. Jednak nie wiadomo, w jakim stopniu te dwa cele są ze sobą zgodne - zastrzegł.

Ekspert pytany, czy wybór Trumpa na nowego prezydenta USA zmusi Europę do zacieśnienia współpracy, odpowiedział twierdząco. „Jednak to, czy Europejczycy faktycznie wezmą to sobie do serca i wprowadzą w życie, to już inna kwestia. W końcu pierwsza kadencja Trumpa i możliwość jego powrotu do Białego Domu w ostatnich miesiącach - nie wspominając o rosyjskim ataku na Ukrainę - dały już jasno do zrozumienia, że państwa UE, w tym Wielka Brytania, muszą ściślej współpracować w zakresie polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony” – ocenił prof. Brummer.

Zdaniem niemieckiego politologa do tej pory w Europie niewiele zrobiono, m.in. ze względu na postawy Niemiec i Francji, które są przede wszystkim zajęte własnymi problemami politycznymi. „A Wielka Brytania nie jest już częścią UE. Dlatego jestem bardzo sceptyczny co do tego, czy Europa jest teraz w stanie wyciągnąć niezbędne wnioski. Ale być może i tym razem próbują przeczekać kadencję Trumpa w nadziei, że sprawy nie potoczą się tak źle. Nie byłaby to jednak odpowiedzialna polityka i prawdopodobnie nie byłaby też obiecująca” – podsumował ekspert.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Prawy do Lewego
Czy znajdzie się w Jewropie odważny, który odrzuci Zielony Komunizm i powie "we will make Europe great again"?
g
gosc
Liberalne lewactwo ustąpi Europa będzie normalna i nie będzie starć.
R
Rfałku
POkaż Harrysmę
R
Rafałek
ubiegł chyżego w opinii o Prezydencie Trumpie. Żenada
t
tak
Tak danielku winą Trumpa jest to, że Europa ma w [wulgaryzm]ie wkład w swoje bezpieczeństwo.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl