Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Koziej w Kielcach, w której sprzedawano dopalacze nie chcą w niej mieszkać

Agata Kowalczyk
Krzysztof Krogulec
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Koziej 5 w Kielcach, gdzie odbywał się handel dopalaczami nie chcą dłużej tam mieszkać. Wystąpili do miasta o wykupienie budynku. Ratusz nie mówi nie, bo działka jest bardzo atrakcyjnie położona.

Kilka dni temu do naszej redakcji zgłosiła się kobieta zamieszkująca jedno z mieszkań w kamienicy przy ulicy Koziej 5. Kielczanka apeluje do władz miasta o pomoc, ponieważ jak twierdzi – w tych lokalach nie da się normalnie żyć.

- Mieszkam tam ja oraz jeszcze jedna rodzina. Mieszkania są opalane węglem, a że pozostałe lokale są puste i wychłodzone trudno tam wytrzymać z zimna. Budynek jest w fatalnym stanie, jest obskurnie i brudno, nikt o niego nie dba – dodaje. - Gdyby miasto wykupiło od nas mieszkania i stało się jedynym właścicielem kamienicy, udałoby się ją w końcu sprzedać, a my zaczęlibyśmy normalne życie.

Obie rodziny przeżyły też gehennę, ponieważ w tej kamienicy odbywał się handel dopalaczami. Sklep był kilka razy zamykany przez policję, a Polskę obiegły zdjęcia antyterrorystów i strażaków, szturmujących zabezpieczenia sklepu i wyprowadzających sprzedawców. Od września, kiedy przeprowadzono ostatnią akcje sprzedaż narkotyków została zlikwidowana. Mieszkańcy jednak wciąż się boją.

- Nie chcemy już tak żyć. Zbliża się kolejna zima i życzymy sobie, aby ktoś jak najszybciej rozwiązał tę sytuację – podkreśla kobieta.
Mieszkańcy nie zasypywali gruszek w popiele i próbowali sami znaleźć inwestora, który odkupiłby od nich mieszkania i przejął kamienicę.

- Dwóch inwestorów było zainteresowanych przejęciem kamienicy. W zamian mieli zapewnić mieszkańcom inne lokale. Zapowiadali wyburzenie kamienicy i postawienie nowego budynku, ale nie wywiązali się z tych ustaleń – mówi rada Agata Wojda, która stara się pomóc rodzinom. - Tym ludziom trzeba pomóc, oni przeżyli gehennę, gdy działał tu sklep z dopalaczami. A działka w tym miejscu byłaby dla miasta dobrą lokatą kapitału. Jednemu właścicielowi będzie łatwej ją sprzedać niż w obecnej sytuacji własnościowej.

- W kamienicy jest 11 mieszkań, 6 jest wykupionych przez osoby prywatne a 5 należy do miasta- mówi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji w ratuszu. – Nasze lokale są puste. Rodziny zostały wykwaterowane już dawno z powodu złego stanu technicznego. W całej kamienicy zamieszkałe są tylko dwa mieszkania. Rzeczywiście ci ludzie są w bardzo trudnej sytuacji. Budynek jest w fatalnym stanie technicznym, nie da się go ogrzać przy dwóch zamieszkałych lokalach. Propozycja mieszkańców wydaje się atrakcyjna. Po wyburzeniu kamienicy działkę można sprzedać za atrakcyjna cenę, bo leży w dobrym miejscu.

Nie ma przeszkód do wyburzenia kamienicy.

- Budynek był w gminnej ewidencji zabytków, ale na wniosek mieszkańców został z niej wykreślony za zgodą konserwatora zabytków – tłumaczy Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Rozwoju i Rewitalizacja Miasta w ratuszu.

Cena działki w tym miejscu przekracza 1200 złotych za metr kwadratowy.

Zgodę na zakup nieruchomości musi wyrazi prezydent Kielc, na pewno w tym roku do transakcji nie dojedzie, więc mieszkańcy jeszcze tę zimę spędzą tutaj.

Plastik i śmieci zalewają Ziemię? Zobacz niezwykłe zdjęcia z kosmosu

ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. FLESZ PLASTIK ZAKAZANY]

Źródło:vivi24

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
paulina
W dniu 10.12.2018 o 07:47, Mic napisał:

..ja tez nie chce mieszkać w lokalu, w którym mieszkam! Warunki mi również nie odpowiadają. I co z tego wynika - a no miasto ma mi go też wykupić !? Po prostu jakieś jaja..

Jaja człowieku to byś miał jakbys tam, mieszkał i średnio raz w tygodniu miał nalot antyterrorystów albo policje 

p
paulina

Ciekawe kiedy władze naszego cudnego Urzędu Miasta zaczną dotrzymywać słowa odnośnie wykupienia lokali od właścicieli lokali . Oby Pan Dyrektor Pietrzyk zaczął robić to co naprawdę mówi , a nie tylko w obliczu gazet czy tv wypowiadał się w samych superlatywach . Na szczęście zmienił się również Pan Prezydent "pięknego miasta " Kielce Pana Lubawskiego niestety przerosła sprawa. Mam nadzieję , że Pan Wenta podejdzie bardziej odpowiedzialnie do sprawy , ponieważ do tej pory Urząd miasta był bezradny , gdyż nie było jak do tej pory odpowiedzialnej osoby która wreszcie zaakceptowałaby wyburzenie tej nieszczęsnej kamienicy.

K
Kukulka
Niedługo na pewno zgłosi się ktoś po tą kamienice twierdząc że jest byłym właścicielem których przetrwał holokaust i sprawa załatwiona.
m
mm
W dniu 09.12.2018 o 10:20, UKI napisał:

Mieszkancy szukaja ewidentnie frajera ktory nie dośc że zaplaci im za mieszkania to jeszcze je wyremontuje i pozwoli im tam mieszkac :). Sprawa prosta sprzedać lokale i kupić mieszkanie w bloku. Z jednym nie będzie problemu i z drugim. To tak jak ja bym kupił od kogoś mieszkanie wyremontował je i zamiast sam mieszkał pozwolil mieszkac poprzednim mieszkancom :) . Kto im da ok 200- 300 tyś w prezencie na konto no chyba jakis naiwniak.

Ale oni już mieszkają w bloku, bo czymże jest kamienica, kwestią jest, że będąc właścicielem mieszkania trzeba się dokładać do remontu i sprzątania a tu chyba mało skłonni byli mieszkańcy, a w zaniedbanym miejscu mieszkanie nie będzie warte tyle co by sobie nowiutkie kupić i tu jest pies pogrzebany. Notabene miasto by nie zostać oskarżonym o niegospodarność też chyba nie może sobie kupić mieszkanka po zawyżonej cenie.

M
Mic

..ja tez nie chce mieszkać w lokalu, w którym mieszkam! Warunki mi również nie odpowiadają. I co z tego wynika - a no miasto ma mi go też wykupić !? Po prostu jakieś jaja..

K
Kielczanin
A kto brał kasę z wynajmowania lokalu dla dopalaczy?
o
ojciec pio

''Po znajomości'' budynek zostanie wyburzony a developer wybuduje tu sobie apartamentowiec, myślicie że ludzie są głupi? Tak się załatwia sprawy od wielu lat.

U
UKI

Mieszkancy szukaja ewidentnie frajera ktory nie dośc że zaplaci im za mieszkania to jeszcze je wyremontuje i pozwoli im tam mieszkac :). Sprawa prosta sprzedać lokale i kupić mieszkanie w bloku. Z jednym nie będzie problemu i z drugim. To tak jak ja bym kupił od kogoś mieszkanie wyremontował je i zamiast sam mieszkał pozwolil mieszkac poprzednim mieszkancom :) . Kto im da ok 200- 300 tyś w prezencie na konto no chyba jakis naiwniak.

Ż
Żyd ze Świętokrzyskiej 5

Analfabeci z Echa Dna atakują! Jak już poniżej komentowano, wstyd pisać takie głupoty i robić błędy! Pismaku  " zasypywanie gruszek", litości! Dawniej w podstawówce, za takie bazgranie, ludzie nie otrzymywali promocji do kolejnej klasy. W naszym liceum polonistka by cię rozniosła.

P
Piotr
W artykule jest sporo literówek - to bardzo niechlujne...
G
Gość
A co na to Pan Prezydent?
,
W dniu 08.12.2018 o 13:22, . napisał:

Nie zasypiać gruszek w popiele:etymologia:Dawniej w gorącym popiele, który został po upieczeniu chleba, suszono gruszki. Jeśli ktoś nieuważnie ich pilnował, by się nie spaliły (np. zasnął przy piecu), mówiono, że "zasypia gruszki w popiele".uwagi:Niepoprawna i niezgodna z etymologią jest wersja: nie zasypywać gruszek w popiele.Pozdrawiam.

Fajnie Wydra

.
Nie zasypiać gruszek w popiele:
etymologia:
Dawniej w gorącym popiele, który został po upieczeniu chleba, suszono gruszki. Jeśli ktoś nieuważnie ich pilnował, by się nie spaliły (np. zasnął przy piecu), mówiono, że "zasypia gruszki w popiele".
uwagi:
Niepoprawna i niezgodna z etymologią jest wersja: nie zasypywać gruszek w popiele.
Pozdrawiam.
Wróć na i.pl Portal i.pl