Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w Okonku w powiecie złotowskim. Dyżurny złotowskiej jednostki odebrał zgłoszenie, że mieszkaniec gminy Okonek odkręcił w mieszkaniu butlę z gazem i chce popełnić samobójstwo. Istniało realne zagrożenie, że po odkręceniu gazu, może dojść do wybuchu w budynku, w którym w sumie mieszka kilkanaście rodzin.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z miejscowego komisariatu. Na klatce schodowej zastali sąsiadów mężczyzny, którzy bezskutecznie próbowali nawiązać z nim kontakt. Przed drzwiami mieszkania czuć było woń ulatniającego się gazu.
Policjanci postanowili nie zwlekać ani chwili i wyważyli drzwi od mieszkania. W środku zastali 33-latka leżącego na łóżku kilka metrów od odkręconej butli z gazem. Na widok policjantów wyciągnął z kieszeni zapalniczkę, ale funkcjonariusze natychmiast zdołali go obezwładnić. Niezwłocznie zakręcili też butlę z gazem i otworzyli okna, aby przewietrzyć mieszkanie.
Po zbadaniu okazało się, że desperat miał dwa promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił najpierw pod opiekę ratowników medycznych, a następnie trafił do izby wytrzeźwień. Jak oświadczył policjantom, pomysł na samobójstwo zaczerpnął z serialu.
Zobacz też:
Poznań: Wybuch i zawalona kamienica na Dębcu. Straż pożarna ...
Prokuratura bada przyczyny katastrofy w Poznaniu
źródło: TVN24/x-news.pl.