Miley Cyrus nie zamierza ruszyć w trasę koncertową. Gwiazda wydała oświadczenie. Powód jej decyzji jest zaskakujący

Pomimo młodego wieku, Miley Cyrus ma już za sobą 22-letni staż kariery w show biznesie. Zdążyła w tym czasie zagrać w 5 serialach i 11 filmach, a także wydać osiem albumów. Każde z jej zawodowych wyzwań kończy się wielkim sukcesem.

10 marca ukazał się ósmy studyjny album Miley Cyrus "Endless Summer Vacation".

30-letnia wokalistka na nowej płycie rozlicza się z aktualnych stanów fizycznych i psychicznych. Miley Cyrus porusza temat miłości do samej siebie i nawiązuje do prywatnych doświadczeń.

Album nagrany został w Los Angeles i wyprodukowany z Kidem Harpoonem, Gregiem Kurstinem, Mike WiLL Made-It oraz Tylerem Johnsonem.

Pierwszym singlem promującym nową płytę był utwór "Flowers", który bardzo spodobał się fanom wokalistki. Znalazł się w nim ukryty przekaz do byłego męża artystki - Liama Hemswortha.

W najnowszym wywiadzie dla brytyjskiego "Vogue'a" Cyrus zdradziła, co myśli o występowaniu przed wielką publicznością, określając to uczucie jako "nienaturalne" i "izolujące".

Kilka dni później gwiazda odebrała swoim fanom resztkę nadziei i opublikowała oficjalne oświadczenie. Nie zamierza w przyszłości wyruszać w trasy koncertowe. Przybliżyła swoim fanom, jak wygląda życie artysty podczas tournée. Zaznaczyła, że nie chce dłużej się z tym mierzyć, a także zamierza trzymać się z dala od pokus, które niesie za sobą trasa koncertowa.

"To nie ma nic wspólnego z brakiem uznania dla fanów, a wszystko z tym, że po prostu nie chcę nieustannie przygotowywać się w szatni. (...) Po prostu nie chcę spać w jadącym autobusie. To nie jest dla mnie najlepsze w tej chwili. (...)" - wyjaśniała.

"Jestem właśnie na moich niekończących się letnich wakacjach" - stwierdziła na koniec, nawiązując do tytułu swojego najnowszego albumu.

mm