Minister klimatu: Niemcy muszą zabrać swoje śmieci
Szefowa resortu klimatu odniosła się do sprawy wwożonych do Polski odpadów, między innymi z Niemiec.
– To są często jeszcze śmieci historyczne, z czasów, zanim zaczął działać system SENT. Mamy też do czynienia z odpadami niemieckimi, w siedmiu punktach są ich składowiska. Trwają postępowania w sądach, część z nich się już zakończyła, orzeczenia są na naszą korzyść, Niemcy na poziomie landów będą zmuszeni do zabrania swoich odpadów – powiedziała Anna Moskwa.
Jak dodała, Niemcy mają „dużo na sumieniu” w kwestiach środowiska, a poucza i upomina Polskę takich sprawach.
– Nie da się zaprzeczyć, że te konkretne składowiska są pochodzenia niemieckiego i przyjechały z Niemiec, zanim system SENT zaczął działać – mówiła.
Moskwa zapowiedziała, że jeśli apele do strony niemieckiej nie poskutkują, a droga sądowa zostanie wyczerpana, to Polska rozważy skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Minister Anna Moskwa o sprawie Turowa
– Po podpisaniu umowy z Czechami mieliśmy przekonanie, że spór o Turów się skończył, w lutym przedłużyliśmy koncesję, sami Czesi są bardzo zadowoleni z porozumienia – mówiła minister.
Jak dodała, w ubiegłym roku Wojewódzki Sąd Administracyjny już się wypowiedział na temat kopalni w Turowie i wówczas stwierdzono, że absolutnie nie można zamknąć kopalni.
Kto chce zamknięcia Turowa?
Moskwa przypomniała też, kto domaga się zamknięcia kopalni i skierował sprawę do sądu.
– Są to organizacje czeskie, niemieckie i Polskie, jest tam też niemieckie miasto Zittau czyli Żytawa, nie ma już czeskiego miasta Hradek nad Nysą, które wypadło z postępowania, gdyż nie wniosło opłaty – wymieniała minister kilmatu.
Anna Moskwa o Turowie: od negatywnych decyzji będziemy się odwoływać
Zapowiedziała, że władze będą się odwoływać od każdego negatywnego postanowienia sądu.
– Bez względu na to, jakie będą dalsze orzeczenia, jestem przekonana, że zarówno decyzja środowiskowa, jak i koncesja na wydobycie, zostały wydane z należytą starannością – przekonywała szefowa resortu.
Minister Anna Moskwa podkreśliła, że Turów odpowiada za około 7 procent zaopatrzenia Polski w energię elektryczną, a ponadto elektrownia zapewnia ogrzewanie i ciepłą wodę lokalnej społeczności.
– Sądy administracyjne zajmują się kwestiami proceduralnymi i formalnymi, niemniej jednak nie są pozbawione zdrowego rozsądku i wiedzy ogólnej – mówiła.
Jasno zadeklarowała, że ani wydobycie, ani produkcja ciepła i energii w Turowie nie zostaną wstrzymane.
– Dziwnym trafem i po stronie niemieckiej i czeskiej są kopalnie i bloki na węgiel brunatny, widać w przekonaniu Niemców tylko jedna strona granicy ma się rozwijać – powiedziała Moskwa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: Polskie Radio 24
