Anna Moskwa: Nikt Polaków nie przeprosił za te wszystkie kłamstwa

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Wideo
od 16 lat
- Nie ma odpowiedzialności za straszenie Polaków. Nikt też Polaków nie przeprosił, za te wszystkie kłamstwa, które były przez opozycję powielane w ubiegłym roku – mówi w rozmowie z „Kurierem” Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.

Minister Anna Moskwa jest gościem Samorządowego Kongresu Trójmorza w Lublinie, gdzie wzięła udział w panelu pt. Bezpieczeństwo energetyczne Polski w ujęciu geopolitycznym. Jak mówiła w rozmowie z „Kurierem”, ubiegły rok, był dla Polski rokiem sprawdzianu:

- Mieliśmy świadomość, że poprzedni rok będzie rokiem sprawdzianu dla nas, naszej suwerenności energetycznej, testu dla naszej odporności energetycznej. W ubiegłym roku mówiliśmy, ze będzie to „sprawdzam” dla polskiej energetyki. I po tym doświadczeniu spotykamy się wiosną 2023 roku i możemy powiedzieć, że zdaliśmy ten egzamin. My jako rząd, samorządy, obywatele jesteśmy po bezpiecznej stronie w takim przekonaniu, że na pewno jesteśmy gotowi na kryzys. Co nie oznacza, że nie ma przed nami wyzwań energetycznych.

Jak zauważa minister klimatu i środowiska, Polska była przygotowana do kryzysu, bo od dawna uniezależniała się od Rosji:

- Nie martwiliśmy się o infrastrukturę, która była budowana przez lata. Terminal LNG, połączenie z szelfem norweskim przez Danię, projekt Baltic Pipe, połączenie z Litwą, Słowacją. Większość tych projektów otwieraliśmy w ubiegłym roku, a terminal LNG poszerzaliśmy jeszcze i poszerzamy przepustowość. Więc wiedzieliśmy, że mamy infrastrukturę. Ta infrastruktura była dla wielu państw punktem limitującym, bo jeżeli poza gazociągiem takim jak Nord Stream 1, planowanym Nord Stream 2, czy potem uzależnieniu przez państwa, które nie mają dostępu do morza od tych gazociągów, trudno jest z dnia na dzień wybudować taką infrastrukturę. Wiele państw w takiej sytuacji było, martwiąc się i przygotowując szybkie inwestycje – mówiła minister Moskwa, podkreślając, że Polska niezmiennie jest po bezpiecznej stronie na wszystkich wejściach gazowo-energetycznie-ciepłowniczo:

- Mamy plany by zwiększyć te współpracę z krajami europejskimi w takim kierunku, że to przez polskie terminale dostarczać gaz do Czech i na Słowację. Rozmawiamy też z Węgrami, mamy wstępne rozmowy z Ukrainą. Bałtyk daje nam duży potencjał.

Zapytana o górnictwo, minister Moskwa zapewniła, że wydobycie nie zostanie wstrzymane:

- W najbliższych latach będą punktowo zwiększone wydobycia. Nie odchodzimy od tej daty końcowej 2049 roku, pod warunkiem, że będzie gotowy atom. Ten duży atom i ten mały. Nasze jednostki węglowe będziemy modernizować tak, by były zawsze w gotowości.

Ubiegły rok, był dla Polaków rokiem niepewności, co zdaniem minister klimatu i środowiska, wykorzystywała opozycja:

- To był pierwszy moment od wielu lat, gdy w polskich domach pojawił się lęk, czy będzie energia, ciepło, ciepła woda. Postawię tezę, że nikt wcześniej nie obawiał się, że może tego zabraknąć. Ta sytuacja z ubiegłego roku nie różniła się niczym, jeżeli chodzi o infrastrukturę i dostępność. Negatywna kreacja w mediach, która pojawiła się w ustach poważnych polityków, podobno poważnych, którzy stawali przed kamerami i mówili, że nie będzie ciepła, nie będzie gazu i nie będzie energii. Potem, kiedy już nie było wątpliwości, że niczego nie zabraknie, pojawiła się narracja – droga energia, upadek polskich przedsiębiorstw, lokalnie negatywne komunikaty, że szkoła, przedszkole, schronisko dla psów ma kłopoty z zakupem surowca. Wszystkie te sytuacje sprawdzaliśmy, żadna z nich nie była prawdziwa. Wszystkie te podmioty otrzymywały wsparcie i dodatki. Punktowo te ogniska zapalne generowane były przez nieżyczliwą opozycję - oceniła.

W jej opinii, w takich momentach nie powinno być polityki.

- Nie ma odpowiedzialności za straszenie Polaków. Nikt też Polaków nie przeprosił za te wszystkie kłamstwa, które były przez opozycję powielane w ubiegłym roku, za straszenie. (…) Jeżeli były premier staje przed kamerą i mówi, że nie będzie energii, nie będzie ciepła, nie będzie gazu, a potem oczywiście zmienia narrację i mówi, że będą, ale bardzo drogie, bo nie ma węgla, to oczywiście wielu Polaków nie ma powodu nie uwierzyć. Po doświadczeniu ubiegłego roku, można przyjąć prosty schemat, że jeżeli opozycja staje i mówi, że czegoś nie będzie, to będzie na pewno. Premier Sasin to świetnie podsumował, że oni nie kłamali, tylko mierzyli miarą swoich możliwości. „My byśmy nie dali rady na pewno”. Donald Tusk mówił – ja jako premier nie ściągałbym węgla, nie woziłbym go po Polsce, nie zajmował się dodatkami. A my zajmowaliśmy się tym wszyscy. To nie był tylko mój problem, moje wyzwanie, ale wyzwanie całego rządu - mówiła minister Anna Moskwa.

Cała rozmowa z minister Anną Moskwą w materiale wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Anna Moskwa: Nikt Polaków nie przeprosił za te wszystkie kłamstwa - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl