Szymon Szynkowski vel Sęk o pomocy Ukrainie
Szymon Szynkowski vel Sęk został spytany o obecny stan stosunków między Warszawą a Kijowem.
– Relacje polsko-ukraińskie oczywiście są na różnych płaszczyznach. W obszarze politycznego wsparcia dla Ukrainy, broniącej się przed rosyjską agresją, oczywiście jest to nasz interes, by wspierać Kijów i nie ulega to zmianie – zadeklarował minister.
Zastrzegł jednocześnie, że rząd polski zawsze będzie stawiał jako priorytet interesy Polaków.
– Ta kwestia także nie ulega zmianie. Ukraina zdaje się nie rozumieć tego, że obecne postępowanie jej polityków szkodzi jej samej, bo jeżeli w Polsce spadnie poparcie opinii publicznej dla dalszego wsparcia, to rządowi będzie coraz trudniej kontynuować ten proces – uważa Szynkowski vel Sęk.
Polscy obywatele priorytetem
Podkreślił, że rząd Zjednoczonej Prawicy służy przede wszystkim polskim obywatelom i w ich interesie.
– Jeżeli będzie tak, że nieodpowiedzialne wypowiedzi i zachowania ukraińskich polityków sprawią, że polskie społeczeństwo zacznie mieć wątpliwości, czy należy dalej udzielać wsparcia Ukrainie na różnych obszarach oraz co do skali takiej pomocy, to rząd będzie miał coraz trudniejsze zadanie – zaznaczył.
Według ministra, Ukraina takimi działaniami „sama sobie szkodzi”.
Stosunki Ukrainy z Niemcami
Minister odniósł się także do ostatnich deklaracji władz Ukrainy na temat zacieśnienia współpracy z Niemcami. Szynkowski vel Sęk przypomniał, że to Polska od początku inwazji Rosji pomaga Ukraińcom, a Berlin miał „postawić krzyżyk” na Kijowie.
– Jest to sytuacja zadziwiająca, tak jakby pewien zanik pamięci dotknął stronę ukraińską w tej sprawie. Oczywiście Niemcy teraz pomagają, wyciągnęły pewne wnioski, choć w wielu obszarach powinny być daleko dalej idące, natomiast próba budowy sojuszu ponad Polską nie tylko jest szkodliwa, ale po prostu się nie uda – twierdzi polski minister.
Zobacz cały odcinek programu „iPolitycznie”

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
mm