Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało szczegóły postrzelenia dziennikarzy The New York Times przez rosyjskie wojsko w mieście Irpień. Jeden z dziennikarzy został zabity, a drugi ranny. Ostatni jest leczony w szpitalu Okhmatdyt i jego życie nie jest zagrożone. Powiedział o tym doradca ministra spraw wewnętrznych Wadym Denysenko podczas briefingu w sprawie zabójstwa zagranicznego dziennikarza - donosi Ukrinform.
Jak doszło do postrzelenia dziennikarzy The New York Times
Szczegóły zdarzenia przekazał Wadym Denisenko, doradca Ministra Spraw Wewnętrznych Ukrainy. Poinformował, że 13 marca około godziny 13:30-13:40 dwóch dziennikarzy The New York Times pojechało na miejsce wysadzonego w powietrze mostu, w pobliżu miasta Irpień. Ich celem było udokumentowanie tzw. „operacji specjalnej”, czyli akcję wojskową Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. Po dotarciu na miejsce przeszli przez most i skierowali się w stronę miasta Irpień. „Korespondenci zgodzili się na to” – powiedział Denisenko.
Zgodnie z informacjami, jakie podał Denisenko, wsiedli do samochodu i skierowali się w okolice ulicy Soborna, do najbliższego osiedla Jesienin.
- Zatrzymując się na jezdni, zaczęli fotografować zbombardowane domy dzielnicy mieszkalnej Jesienin i przyległe tereny tej dzielnicy – kontynuował doradca ministra spraw wewnętrznych.
Rosjanie otworzyli ogień
Po kilku minutach - jak poinformował przedstawiciel MSW Ukrainy - pojawili się dwaj przedstawiciele Federacji Rosyjskiej z karabinami maszynowymi w rękach i oddali dwa strzały ostrzegawcze.
„Kierowca samochodu z dziennikarzami w kabinie zareagował na strzały i ostro skręcił w przeciwną stronę, a ludzie w wojskowych mundurach automatycznie zaczęli strzelać do samochodu. Podczas strzelaniny dziennikarz Renaud Brent Anthony, urodzony w 1971 roku, zginął. Inny dziennikarz, Juan Diego Arredondo, urodzony w 1975 roku, otrzymał ranę postrzałową i obecnie jest leczony w szpitalu Ochmatdyt,w Kijowie - podał Denisenko.
Z informacji przekazanych przez MSW wynika, że samochód, którym jechali dziennikarze, uległ uszkodzeniu. Juan Diego Arredondo z kierowcą „byli zmuszeni przesiąść się do innego samochodu i przenieść ciało Brenta Renauda. Przypadkowy kierowca zawiózł ofiary na most w pobliżu wsi Romanówka. Później przeszli przez most, a rannego dziennikarza karetka wywiozła do Ochmatdytu” – powiedział doradca ministra, zaznaczając, że to wszystkie informacje operacyjne, którymi dysponuje MSW.
Wcześniej informowaliśmy i śmierci amerykańskiego dziennikarza w Irpieniu.
