Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Sieci”, pytany o relacje z Unią Europejską, powiedział: „Wykazaliśmy maksimum dobrej woli, poszliśmy na kompromisy, ale widać, że nie o to tu chodzi. Jeżeli wygramy, stosunki z Unią Europejską będziemy musieli ułożyć po nowemu. Nie może być tak – i nie będzie – że Unia wobec nas nie uznaje traktatów, porozumień, umów” – stwierdził prezes PiS.
Na pytanie, czy korekta linii politycznej będzie wymagała zmian kadrowych, Kaczyński odparł, że „kilku na pewno”. „Ale proszę nie żądać dzisiaj ode mnie nazwisk. Nie będzie zmiany premiera czy rządu, to w tej chwili z wielu względów niemożliwe. Ale wnioski musimy wyciągnąć. Ustępstwa nic nie dały, choć poszliśmy daleko, według mnie ryzykownie daleko. Trzeba uznać tę prawdę i skupić się na zabezpieczeniu polskich obywateli” – wskazał Jarosław Kaczyński.
W ostatnim wywiadzie dla polskatimes.pl prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił z kolei, że Mateusz Morawiecki zostaje na stanowisku premiera. „Jeżeli wygramy to sądzę, że rzadko się zdarza, żeby ktoś zwycięskiego premiera zmieniał” – dodał.
We wtorek „Super Express” podał – powołując się na „znanego polityka PiS” – że „z rządu ma odejść Waldemar Buda, minister rozwoju, który w dużej mierze odpowiadał za negocjacje w sprawie tzw. kamieni milowych”. „Spać spokojnie nie może też minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda” – dodał rozmówca gazety. Obaj ministrowie są uznawani za ludzi premiera Mateusza Morawieckiego.
Waldemar Buda negocjował z Brukselą Krajowy Plan Odbudowy.
Polskatimes.pl zapytała o te doniesienia osobę z rządu. „Bzdury” – usłyszeliśmy. Zdaniem naszego rozmówcy, doniesienia „Super Expressu” motywowane są tzw. „sezonem ogórkowym”. Rozmówca polskatimes.pl podkreślił, że ani minister Waldemar Buda, ani minister Grzegorz Puda nie są zagrożeni dymisją.
To samo polskatimes.pl usłyszała od osoby z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. „Nie będzie dymisji ministra rozwoju i technologii oraz ministra funduszy i polityki regionalnej” – powiedział nam nasz rozmówca.
mm
