– Nieprawdą jest, że mleko trafiające do spółdzielni było rozrzedzane wodą, a następnie były podmieniane próbki. Każda cysterna z mlekiem jest badana na zawartość wody w mleku i wszystkie wyniki są zgodne z parametrami mleka niezafałszowanego - informują przedstawiciele Spółdzielni Mleczarskiej Gostyń.
I dodają: – Oświadczamy, że nasze produkty są zgodne z wymogami prawa żywnościowego i są bezpieczne dla zdrowia.
Afera w spółdzielni mleczarskiej w Gostyniu: mleko rozcieńczano wodą?
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu policja zatrzymała 11 osób. Byli to zarówno pracownicy Spółdzielni Mleczarskiej Gostyń, jak i rolnicy, którzy dostarczali do niej mleko. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące działania na szkodę spółki. W ocenie śledczych zatrzymani działali na dwa sposoby. Jednym z nich było rozcieńczanie mleka poprzez dolewanie do niego wody. Z kolei drugi to fałszowanie danych dotyczących ilości dostarczonego przez rolników mleka do spółdzielni.
- Polegało to na tym, że rolnicy dostarczali np. 300 litrów mleka, ale fałszowano instrumenty pomiarowe, które zostały przerobione, wskazywały np. na dostarczenie 500 litrów. Czasami w ogóle pomijano też instrumenty pomiarowe. Dlatego spółdzielnia płaciła rolnikom wyższą kwotę niż w rzeczywistości powinna. Z kolei pracownicy spółdzielni oraz rolnicy dzielili się tą nadwyżką - wyjaśnia prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Śledczy informują też, że proceder oszustwa miał trwać co najmniej kilka, a być może nawet kilkanaście lat. - Na razie trudno oszacować wysokość strat spółdzielni. Mogą to być nawet miliony złotych - mówi prokurator Smętkowski.
I dodaje: - Śledztwo wciąż trwa. Zbieramy kolejne materiały. Nie wykluczamy następnych zarzutów i zatrzymań.
ZOBACZ TEŻ:
Jak czytać etykiety produktów? Na to najczęściej nabierają n...
Niebezpieczne aplikacje na telefony z systemem Android - usu...
Sprawdź też:
