MMA, systema, sambo. Jak rosyjski wywiad wykorzystuje zawodników i szkoły sztuk walki

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Systema to sztuka walki wywodząca się z rosyjskiego specnazu
Systema to sztuka walki wywodząca się z rosyjskiego specnazu mil.ru
Rosyjski wywiad nie tylko werbuje agentów w klubach MMA i szkołach sztuk walki, on je przez lata wręcz zakładał. Pierwsze alarmujące raporty zachodnich służb pojawiły się blisko dekadę temu. Obecna wojna hybrydowa Rosji z Zachodem, coraz bardziej brutalna, potwierdza dawne ostrzeżenia. Służby Putina wykorzystują ludzi związanych ze środowiskiem sztuk walk do działań sabotażowych. Także w Polsce.

Spis treści

MMA i rosyjski wywiad

Arsenij T. został skazany niedawno na cztery lata więzienia przez sąd w Białymstoku. Z kolei Maksymilian K. został zatrzymany na wniosek prokuratury z Wilna za udział w napaści i pobiciu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Wołkowa.

„Tyle przypadków współpracy z rosyjskim wywiadem wśród zawodników tego typu dyscyplin sportowych pokazuje, że to środowisko stanowi dogodną bazę werbunkową” - napisał Jakimczyk na platformie X.

Warto podkreślić, że nie tylko w Polsce. W lutym br. policja brytyjska zatrzymała pięcioro obywateli Bułgarii. Mieli na zlecenie rosyjskich służb obserwować wskazanych ludzi i obiekty od sierpnia 2020 roku. Przekazane przez nich informacje mogą być pomóc Rosji przeprowadzać zamachy i akty sabotażu. Jednym z rosyjskich szpiegów jest Iwan Stojanow (31 lat) – zawodnik MMA o ksywce „Niszczyciel”. Wcześniej, w Bułgarii, brał udział w walkach sambo. Sztuki walki szczególnie popularnej w Rosji i lubianej przez Putina.

Wylęgarnia ekstremistów i szpiegów

Francja, jesień 2020. Czeczeński nastolatek Abdullah Anzorow ścina głowę nauczycielowi Samuelowi Paty’emu. Motyw religijny. Ale Anzorow był też członkiem zdominowanego przez Czeczenów klubu MMA w Paryżu. Służby nie tylko francuskie alarmowały już wtedy, że kluby mieszanych sztuk walki stały się wylęgarnią potencjalnych ekstremistów, a trenujący w nich Czeczeni są wykorzystywani nie tylko przez dżihadystów, ale też reżim Kadyrowa czy rosyjski wywiad. Kadyrow uczynił MMA ważnym punktem swojej aktywności politycznej i działalności młodzieżowej, sponsorując kluby i turnieje.

Kadyrowcy infiltrują kluby MMA w Europie, a znani zawodnicy nie kryją swego podziwu dla Ramzana. Taki choćby Islam „Timur” Duguzajew w Niemczech czy Ali Bajajew we Francji. Wykorzystywanie środowiska MMA przez Kadyrowa jest zgodne ze starą taktyką jeszcze sowieckich służb specjalnych: umieszczanie agentów wśród uchodźców i wykorzystanie sztuk walki jako zorganizowanego środowiska społecznego umożliwiającego zarówno rekrutację ludzi, jak i koordynację działania siatek. Szczególnie widać to w przypadku klubów, gdzie trenuje się sambo i mniej znaną systemę – sztukę walki, która wyrasta z sowieckiego/rosyjskiego specnazu.

W marcu 2019 roku estoński kontrwywiad KAPO zatrzymał swojego byłego funkcjonariusza podejrzanego o działalność szpiegowską na rzecz Rosji. Vladimir Kulikov współtworzył w przeszłości specjalną jednostkę policji K-Komando, a potem służył w jednostce specjalnej Kaitsepolitsei (KAPO). Od młodych lat trenował sambo – popularną w rosyjskich służbach i wojsku sztukę walki łączącą elementy dżudo i zapasów. Po przejściu do cywila właśnie tym się zajął. Został cenionym trenerem sambo i dżudo. Jego podopieczna zdobyła nawet brąz mistrzostw świata. Podczas jednego z wyjazdów na turniej do Rosji Kulikova zwerbował rosyjski wywiad.

Systema specnazu i służb rosyjskich

Jednak w ostatnich latach szczególnie głośno o systemie (Sistiema ROSS, czyli Rosyjski Rodzimy System Samoobrony), sztuce walki, która rozwinęła się w rosyjskim specnazie i jest uważana za jedną z najskuteczniejszych, zwłaszcza przeciwko fizycznie większym i silniejszym przeciwnikom. Zdobywa coraz większą popularność poza granicami Rosji, przede wszystkim w Europie. Jest znana także w polskich szkołach walki. Wbrew temu, co się często mówi uczniom, systema nie jest rodzajem walki obronnej. Przeciwnie, celem jest unieszkodliwienie, zabicie, wzięcie do niewoli przeciwnika. W tym stylu walki używa się broni, głównie noża. W Rosji działa kilkadziesiąt szkół systemy. Ale tylko te najbardziej znaczące mają swoje zagraniczne filie, a ich instruktorzy jeszcze do niedawna regularnie jeździli do innych krajów.

Jedna ze szkół systemy jest związana gangiem Nocne Wilki
Jedna ze szkół systemy jest związana gangiem Nocne Wilki kremlin.ru

Założycielami tych szkół są byli lub wciąż aktywni oficerowie GRU oraz FSB. Wiadomo, że ludzi z Akwarium widziano wśród instruktorów szkolących neonazistów na Węgrzech i podobne grupy na Słowacji. Z kolei Łubianka werbowała w szkołach systemy w Czeczenii mężczyzn, którzy trafiali później m.in. do Niemiec jako uchodźcy. Jednak głównym zadaniem szkół systemy ma być – jak wynika z kilku publikacji opierających się na raportach zachodnich służb – werbunek agentów i przygotowywanie grup dywersantów. Główne role w tym procederze odgrywają szkoła pułkownika Michaiła Riabki, szkoła kapitana Wadima Starowa oraz Holding Ochrony „Wilk” związany z prokremlowskim gangiem Nocne Wilki. Wszystkie one są ze sobą w jakiś sposób powiązane, choć każda chwali się nieco odmiennym stylem systemy.

„Ukryta wojna Putina”

Już dziesięć lat temu niemiecki magazyn „Focus” pisał, że kluby systemy działają w 30 miastach RFN, a kontrwywiad, czyli BfV (Federalny Urząd Ochrony Konstytucji) widzi w nich zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. W 2016 roku wyniki śledztwa dziennikarskiego opublikował Boris Reitschuster. Znany niemiecki dziennikarz zajmujący się problematyką rosyjską, były korespondent w Moskwie i autor książki o Putinie, napisał że GRU używa sieci klubów systemy do werbunku agentów. Cytował raport zachodnich służb, z którego wynika, że GRU w samych tylko Niemczech zwerbowało w ten sposób 250-300 agentów. „Bild” opublikował fragmenty książki Reitschustera pt. „Ukryta wojna Putina”, w której mowa jest m.in. o rozmieszczonych na Zachodzie tajnych paramilitarnych jednostkach Kremla. Reitschuster twierdzi, że prawie we wszystkich państwach Europy istnieją, obecnie w uśpieniu, lecz gotowi do działania, gdy tylko przyjdzie rozkaz, świetnie wyszkoleni i wyposażeni prorosyjscy dywersanci i prowokatorzy.

Wojna na Ukrainie nie przeszkadza aktywności szkół systemy w Niemczech, uznanych dawno temu za zagrożenie przez kontrwywiad
Wojna na Ukrainie nie przeszkadza aktywności szkół systemy w Niemczech, uznanych dawno temu za zagrożenie przez kontrwywiad RMA Systema Bonn e.V.

Takie grupy mają istnieć właśnie przy szkołach systemy, a wszystkim ma zarządzać GRU i oficerowie specnazu wojsk powietrznodesantowych. Werbowani na treningach uczniowie byli wysyłani do Moskwy pod pretekstem podnoszenia swych umiejętności. Tam jednak byli szkoleni w typowych działaniach sabotażu i dywersji. Potem wracali do domu i czekali na rozkazy. Większość ma obywatelstwo niemieckie lub podwójne, niemieckie i rosyjskie. Większość mówi po rosyjsku, bo wywodzą się z około czteromilionowej społeczności Niemców, którzy po upadku ZSRS wrócili do starej ojczyzny. Są wśród nich także żołnierze, policjanci, pracownicy wymiaru sprawiedliwości i członkowie niemieckich elitarnych jednostek policji i wojska: GSG9 i KSK.

„Bojowe komórki śpiochów” w Alpach

Dmitrij Chmielnicki uciekł z ZSRS do RFN w 1987 roku po tym, jak chciano go postawić przed sądem za badania naukowe na temat KGB. Zamieszkał w Berlinie i stał się ekspertem od szpiegowskiej aktywności Rosji. W maju 2017 roku Chmielnicki powiedział portalowi EUobserver, że GRU może mieć ponad 300 zwerbowanych rekrutów w szkołach sztuk walki. Ich zadaniem byłyby ataki na takie cele, jak bazy wojskowe czy lotniska cywilne w razie wybuchu wojny Rosji z NATO. „To są zorganizowane bojowe komórki śpiochów” – mówił Chmielnicki.

Wielkim miłośnikiem sambo jest Władimir Putin
Wielkim miłośnikiem sambo jest Władimir Putin kremlin.ru

W grudniu 2018 roku w szwajcarskim wydaniu „Blick” Fabian Eberhard napisał, że przez kilka lat państwo rosyjskie celowo tworzyło w Szwajcarii „komórki śpiochów”. Rosjanie korzystali w tym celu ze szkół sportowych w Zurychu, Bernie i Lugano, gdzie prowadzi się szkolenia z rosyjskiej sztuki walki systema. Na specjalne szkolenia adeptów („seminaria”) do Szwajcarii przyjeżdżali emerytowani żołnierze rosyjskiego specnazu w roli instruktorów. Eberhard powoływał się na fragmenty poufnego dokumentu sporządzonego przez szwajcarską służbę NDB, z których wynika, że jednym z zadań sieci klubów systemy było tworzenie jednostek, które będą miały za cel „prowokowanie zamieszek i destabilizacji w regionie docelowym” oraz rekrutację „przyszłych elitarnych bojowników”. NDB udało się nagrać z ukrytej kamery szkolenie Rosjan. Okazało się, że „seminarzyści” ćwiczą współdziałania w grupach w czasie masowych zamieszek, albo przejmowanie kontroli nad miastem.

W latach 2002-2011 na „seminariach” w Lozannie, Bazylei, Bernie i Zurychu pojawiał się również jeden z najważniejszych instruktorów Systemy Riabko: Siergiej Borszczow, od lat 90. XX w. kierujący położoną w Obińsku Rosyjską Szkołą Sztuk Walki.

Systema w Polsce

O przeszłości Borszczowa właściwie nic nie wiadomo. W 2003 roku wspólnie z Riabką założyli w Moskwie organizację pod nazwą Niekomercyjna Spółka „Szkoła Militarnej Edukacji Patriotycznej Dzieci i Młodzieży – Systema Bojowych Sztuk Rosji”. W czerwcu 2011 na portalu społecznościowym VKontakte zostało umieszczone nagranie z pobytu Borszczowa na „seminarium” systemy w Polsce. Impreza odbyła się w GOSiR Goczałkowice Zdrój i była zorganizowana przez Pszczyńską Akademię Sztuk Walki (PASW). Jej wiceprezes Zbigniew Syc założył kilka lat później organizację Systema Poland.

Płk Michaił Riabko (P) jest założycielem najbardziej znanej szkoły systemy
Płk Michaił Riabko (P) jest założycielem najbardziej znanej szkoły systemy systemaspb.ru

Na jej stronie internetowej możemy przeczytać, że „Zorganizowane przez PASW pierwsze regularne szkolenia w Polsce rozpoczęli w 2006 roku instruktorzy Systemy z Czech: Andrej Karafa (wtedy 4 dan PASW) Jan Sedláček i David Sykora, działający z ramienia jednego z głównych instruktorów Sergieja Borściewa. Pod ich kierunkiem kształciła się grupa przyszłych instruktorów systemy w Polsce”. Syc opracował program szkoleniowy dla instruktorów Systema Poland i w 2013 r. stał się pierwszym certyfikowanym instruktorem systemy w Polsce. Systema Poland ze swymi ośmioma sekcjami nie jest jednak jedyna. Działa też Systema Ryabko Polska – z siedmioma szkołami w różnych miastach naszego kraju.

Wojna hybrydowa Rosji z Europą

Tak jak już wiele lat temu ostrzegano, dziś Rosja budzi „bojowych śpiochów” w środowiskach sztuk walk w celu dokonywania aktów sabotażu. Oczywiście to tylko część tajnej armii Putina mającej destabilizować sytuację w Europie. Ostatnie miesiące to coraz częstsze podpalenia, tajemnicze awarie infrastruktury krytycznej, fala cyberataków, a nawet fizyczne napaści. Wszystko przy nasilonej wojennej retoryce Kremla. Dodatkowo, kraje graniczące z Rosją i Białorusią zmagają się z nową falą przemocy na granicy. Szczególnie odczuwa to obecnie Polska. Tak agresywni wobec polskich żołnierzy i funkcjonariuszy nielegalni imigranci jeszcze nie byli. Nie ma wątpliwości, że wykonują instrukcje białoruskiego KGB i rosyjskiej FSB. Niestety, może być jeszcze gorzej, znając moskiewski bogaty warsztat prowokacji.

„Financial Times” pisze, że zachodnie rządy próbują sformułować odpowiedź na rosnącą falę wspieranych przez Rosję prób sabotażu baz wojskowych i infrastruktury cywilnej w Europie. Rosja ma „wysoce rozbudowany słownik” wojny hybrydowej, w tym operacji informacyjnych i psychologicznych oraz sabotażu – mówi cytowany przez „FT” anonimowy urzędnik ds. bezpieczeństwa. Rosja uczy się, „stale obserwując” reakcje Zachodu na te operacje i „testuje, aby zobaczyć, które z działań działają”.

Zakrojoną na szeroką skalę kampanię działań hybrydowych wymierzonych w państwa NATO i UE Rosja prowadzi z trzech powodów. Po pierwsze, chodzi o utrudnienie pomocy wojskowej Zachodu dla Ukrainy. Drugim celem jest destabilizacja kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Po trzecie wreszcie, ma utrudnić przygotowania Zachodu do przyszłej wojny z Rosją. Norweski minister obrony Eirik Kristoffersen stwierdził, że NATO ma od dwóch do trzech lat na odbudowę swoich sił i zapasów, zanim Rosja odbuduje swoją własną zdolność do przeprowadzenia konwencjonalnego ataku. Ataku na kraje NATO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Ppk
Wygonić k,a,c,sp,ów. Z całej Europy
P
PI Grembowicz
Homo sovieticus/kreml/sputnik/KGB/reds, czyli Wschód, Azja, martial arts...

Real Life of Politik and War
U
USS wojtuś
"W maju 2017 roku Chmielnicki powiedział portalowi EUobserver, że GRU może mieć ponad 300 zwerbowanych rekrutów w szkołach sztuk walki. Ich zadaniem byłyby ataki na takie cele, jak bazy wojskowe czy lotniska cywilne w razie wybuchu wojny Rosji z NATO. „To są zorganizowane bojowe komórki śpiochów” – mówił Chmielnicki."

Czyli ileś lat byli obserwowani czyli zużywali zasoby zachodów?

Wygodne dla wszystkich poza podatnikami.
Wróć na i.pl Portal i.pl