Putin straszy Europę: małe kraje z dużą populacją w zasięgu rakiet

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Putin odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas wizyty w Uzbekistanie
Putin odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas wizyty w Uzbekistanie kremlin.ru
Podczas konferencji prasowej w Uzbekistanie, który odwiedził prezydent Rosji, Władimir Putin mówił dużo o wojnie z Ukrainą i groził Europie. To komentarz między innymi do zgody kolejnych państw zachodnich, by ich broni używać do uderzeń na cele w Rosji oraz do spekulacji o pojawieniu się wojsk zachodnich na Ukrainie.

Jakie główne tezy usłyszeliśmy podczas wystąpienia Putina?

Putin podważa władzę Zełenskiego

Zdaniem rosyjskiego przywódcy ukraińska konstytucja przewiduje rozszerzenie uprawnień, ale tylko Rady Najwyższej, a nie prezydenta. To komentarz do faktu, że mimo zakończenia kadencji prezydenckiej Wołodymyra Zełenskiego, pozostaje on prezydentem. Władze Ukrainy nie zorganizowały wyborów, powołując się na przepisy mówiące, że w warunkach wojny nie jest to obligatoryjne.

Jakie jest stanowisko Putina? Oto one:

Ustawa o stanie wojennym pozwala nie przeprowadzać wyborów, ale nie oznacza to rozszerzenia uprawnień. Zgodnie z konstytucją, w tym przypadku uprawnienia prezydenta przechodzą na przewodniczącego parlamentu. To wszystko są wstępne analizy i oceny. Według nich jedyną legalną władzą jest parlament i przewodniczący Rady. Zachód chce poczekać, aż ukraińskie władze podejmą wszystkie niepopularne decyzje, w tym dalsze obniżanie wieku poborowego, po czym „po prostu, kurczę - wymienią ich” na innych ludzi.

Putin grozi krajom NATO

Kolejna sprawa, do której odniósł się Putin, to kwestia wykorzystania zachodniej broni przez Ukraińców do ataków na cele na rosyjskim terytorium. Co powiedział Putina?

„Sekretarz generalny NATO Stoltenberg nie cierpiał na demencję, kiedy się z nim spotkałem, a jeśli teraz mówi o uderzeniach precyzyjną bronią zachodnią na terytorium Rosji, powinien zrozumieć, że można je przeprowadzić tylko za pomocą środków rozpoznania kosmicznego przy pomocy wysoko wykwalifikowanych specjalistów. W przypadku systemów, takich jak Storm Shadow, zadania lotnicze mogą być wykonywane bez obecności ukraińskich wojskowych - robią to ci, którzy produkują i rzekomo dostarczają te systemy na Ukrainę. Może się to odbywać i odbywa się bez obecności ukraińskich wojskowych.

Systemy takie jak ATACMS są programowane na podstawie danych rozpoznania kosmicznego, a samo zadanie jest przygotowywane przez przedstawicieli krajów NATO. Przedstawiciele krajów NATO, zwłaszcza w Europie, zwłaszcza w małych krajach, powinni rozumieć, z czym grają. Muszą pamiętać, że są to małe kraje o gęstej populacji. Powinni mieć ten czynnik na uwadze, zanim zaczną mówić o uderzeniach w głąb Rosji”.

Putin o NATO na Ukrainie i o talibach

„Obcy kontyngent na terytorium Ukrainy - nie ma w tym nic dobrego. To eskalacja i kolejny krok w kierunku poważnego konfliktu w Europie. Oni tego chcą? Proszę bardzo. Zrobimy tak, jak uznamy za stosowne. Zagraniczne wojska w strefie ‘specjalnej operacji wojskowej’ będą w strefie rażenia rosyjskich sił zbrojnych”. To komentarz Putina do ostatnich licznych doniesień i spekulacji o obecności zachodnich żołnierzy na Ukrainie lub zapowiedzi takiej obecności.

„Talibowie to obecna władza w Afganistanie. Trzeba budować z nimi stosunki, bo takie są obecne realia. W Afganistanie są problemy, one są bezwarunkowe. Nie będę komentował wykluczenia talibów z rosyjskiej listy organizacji terrorystycznych, ale ten temat jest stale dyskutowany”. Tak zaś Putin skomentował doniesienia, że resorty spraw zagranicznych i sprawiedliwości Rosji rekomendują mu wykreślenie talibów afgańskich z listy organizacji terrorystycznych, których działalność jest w Rosji zakazana.

źr. Meduza.io

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olo
29 maja, 5:21, Jr.:

Wystarczy Ukrainę zezwolić na użycie pocisków dalekiego zasięgu...i po wielkiej Rosji...

Już dawno powinno to nastąpić, dlaczego giną tylko Ukraińcy....

J
Jr.
Wystarczy Ukrainę zezwolić na użycie pocisków dalekiego zasięgu...i po wielkiej Rosji...
M
Marcinek
Argumenty za likwidacją głów reżimów, z ich najbliższymi współpracownikami, politykami stojącymi za wojną i kierownictwem służb.

3. Wpływ na zakończenie wojny.

Kto stoi za decyzjami o prowadzeniu wojny i kto chce wojny? Za podjęcie działań wojennych odpowiadają politycy - to ich decyzja, są zwierzchnikami sił zbrojnych. Same siły zbrojne nie wypowiadają wojny ani nie decydują o rozpoczęciu "operacji specjalnej", mogą co najwyżej doradzać, chyba że doszło do przewrotu władzy. Może służby specjalnie decydują o wojnie? Jeśli w danym kraju służby specjalne wybierają polityków i szantażują, to tak, ale nie są to całe służby, tylko ich kierownictwo. Jeśli tak jest, to kierownictwo służb (oprócz polityków) należy również uwzględnić, w dedykowanych im operacjach wojskowych. Czy zwykli obywatele chcą wojny? Raczej nie, pomijając psychopatów nikt nie chce iść na pole i strzelać do ludzi, ryzykując własną śmierć, kalectwo, traumy. Dlatego nie ma co zwalać winy na społeczeństwo. Co prawda w ankietach poparcia (prawdziwych lub nie) pokazuje się, że jest poparcie dla wojny, ale jakby inaczej sformułować pytanie: czy chcesz uczestniczyć w działaniach wojennych, czy chcesz, żeby twoje dzieci ginęły na froncie, żebyś musiał chować się w schronach, a twój dom był spalony, to wynik ankiety z pewnością byłby inny. Na wojnę decydują się politycy z różnych powodów: potrzeba władzy, korzyści materialnych, wpływów, trafienia do historii jako "zdobywca" – cóż, "ambitni" psychopaci i socjopaci mogą mieć takie potrzeby. Podsumowując, to politycy decydują (ewentualnie też kierownictwo służb), dlatego po ich likwidacji znikną osoby u władzy zainteresowane kontynuacją wojny.

I tu często pada kontrargument: przyjdą kolejni, może jeszcze bardziej chętni do prowadzenia wojny, bardziej nieprzewidywalni, i będą mieć „oficjalny” argument do jej kontynuacji - usuniecie głowy państwa. Tak jednak być nie musi, a jest wysoce prawdopodobne, że nie będzie, z następują[wulgaryzm]h powodów. Potencjalni następcy będą chcieli żyć - choćby po to by rządzić (a to ich afrodyzjak). Jeśli będą mieć wyraźny przekaz, że są następni w kolejce do usunięcia w razie kontynuacji, lub eskalacji wojny, to raczej się na to nie zdecydują. Należy pamiętać, że władcy lubią życie, to nie są straceńcy, co chcą skoczyć z mostu razem ze swoim najbliższym otoczeniem. Zadziała tu mechanizm odstraszania stosowany względem zwyczajnych ludzi przez wymiar sprawiedliwości. Kara to nie tylko kara, ale też mechanizm odstraszania kolejnych zbrodniarzy. W przypadku elit władzy zadziała to jeszcze lepiej, gdyż są to ludzie, być może psychopaci, ale skrupulatnie planujący swoje działania, ich zbrodnie nie są aktem nagłej decyzji, nagłego przypływu emocji w afekcie. Ich zbrodnie są uwzględnione w planie jako element w dążeniu do celu. Jeśli ich plan miałby wyraźny punkt - zostaniemy zlikwidowani, to uznaliby, że ten plan jest do niczego. W mojej ocenie to, że nie likwiduje się polityków na wojnach przyczynia się do wybuchu kolejnych, gdyż głowy rządów nie mają w historii przykładów, więc takiego obrotu spraw się nie obawiają. Warto dać im takie przykłady, a nawet więcej, pewność.
M
Marcinek
Argumenty za likwidacją głów reżimów, z ich najbliższymi współpracownikami, politykami stojącymi za wojną i kierownictwem służb.

1. Koszt finansowy

Podatnicy zachodni wydali już biliony na konflikt w Ukrainie i przygotowania do wojny. Przygotowanie wojsk z wrogich stron przeciw sobie to uzbrajanie setek tysięcy ludzi, wydawanie olbrzymich kwot na ich ćwiczenia, sprzęt, amunicję. Sama walka pochłania też olbrzymie straty, gdyż są niszczone całe miasta i przesiedlane miliony, front działań rozciąga się na setki kilometrów, obejmuje olbrzymi obszar.

Działania wojskowe skierowane bezpośrednio przeciwko politykom to działania lokalne, w małej skali, wymagające znacznie mniejszej ilości broni i liczby zaangażowanych w to żołnierzy i pracowników służb.

2. Koszt w ludziach i skala tragedii.

W walce wojsk giną dziesiątki tysięcy żołnierzy, dziesiątki tysięcy cywili, samej tragedii wojny doświadczają miliony. Powoduje to olbrzymie straty w ludziach, kalectwo i powojenne traumy prześladujące miliony świadków, wpływające niszcząco na ich życie i tym na całe rodziny, przyszłe pokolenia. Niewiele się o tym mówi, ale weterani do końca życia mają problemy psychiczne, co też doświadcza ich dzieci – udokumentowane już dziś zjawisko przekazywania tramy z pokolenia na pokolenie.

Bezpośrednie ataki na polityków to precyzyjne działania, nie obejmujące całych miast tylko wybrane lokalizacje (domy, miejsca spotkań, pojazdy dygnitarzy). Ilość cierpienia i niewinnych ofiar będzie nieporównywalnie mniejsza niż w wojnie, jak ta w Ukrainie.
l
ll
28 maja, 19:26, Pol:

Raczej tupin powinien mieć na uwadze, że jego rakiety mogą nie zdążyć ze startem:-)

Zdążą, spokojnie:) Chociaż wiadomo, że amerykanie mają taką technologię że ja p*erdolę:D

H
Hycel
Putin [wulgaryzm] kacapski odpalić to możesz wrotki na tamten świat.Wypierd..alaj
U
USS wojtuś
To odpali je jeszcze dzisiaj czy nie? Mamy 20.49.
T
Turbodymomen
putler 💩👉 Haga

https://youtube.com/watch?v=pzCXtuOUf5c
P
Putler
Te ruskie ścierwo zapomniało że wali codziennie w Ukrainę rakietami koreańskimi,dronami irańskimi. Nie będzie mówił krajom NATO co mają robić, bo jego Rusia jest za mała.
P
Pol
Raczej tupin powinien mieć na uwadze, że jego rakiety mogą nie zdążyć ze startem:-)
Wróć na i.pl Portal i.pl