Z ustaleń serwisu TVP.Info wynika, że komisja działa już od kilkunastu dni. Powodem jej powołania miały być przypadki zastraszania, poniżania i wywierania presji w Kancelarii Senatu. Pracownicy mają składać wypowiedzenia, gdyż nie są w stanie wytrzymać presji psychicznej. W wypowiedzeniu, do którego dotarła stacja pracownik stwierdził, że w Senacie panuje atmosfera „nieuzasadnionej i niepotrzebnej presji”. „[…] ludzie dzieleni są na lepszy i gorszy sort. (…) Każdy wyjazd krajowy lub zagraniczny należy odchorowywać przez kilka dni” – czytamy.
Jak twierdzi TVP Info, „sprawa zatacza coraz szersze okręgi”. W centrum uwagi ma być jednak wicedyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Anna Godzwon, która została już przesłuchana przez komisję. Swoje stanowisko w sprawie zaprezentowali również pracownicy.
O powołanie komisji zapytany został podczas jednej z konferencji prasowych marszałek Senatu. – Ta komisja się zebrała, wykonała wstępne wysłuchania stron, ona kontynuuje swoje prace – przekazał prof. Tomasz Grodzki. Odnosząc się do oskarżanej o mobbing wicedyrektor, stwierdził że kiedy przebywał z nią podczas dłuższych wyjazdów, nie zauważył żadnych niepokojących sygnałów. Marszałek zapewnił jednak, że dołoży starań, aby sprawa została rozstrzygnięta w najlepszy możliwy sposób.
„Komisja mogła powstać, bo umożliwia to zapis w regulaminie Senatu z 2014 r.; do tej pory podobna sprawa nie miała miejsca” – wskazuje TVP Info.
