Kto powinien zostać nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Polak czy obcokrajowiec? To pytanie w ostatnich dniach zdominowało dyskurs w piłkarskim środowisku. W kraju nie ma wielu kandydatów, dlatego większość opowiada się za zatrudnieniem obcokrajowca. Natomiast wybór polskiego selekcjonera popiera m.in. Jerzy Engel.
Zdaniem 70-latka kadrę mógłby przejąć Michał Probierz, obecny opiekun młodzieżówki. - Żaden trener zagraniczny nie poprowadzi naszej reprezentacji tak, jak Probierz. On może spokojnie wprowadzać do zespołu młodych piłkarzy. Kogoś takiego potrzebujemy - powiedział Engel.
Probierz broni polskiej myśli szkoleniowej: Z nas robi się debili
50-letni Probierz przebywa obecnie w Turcji, gdzie obserwuje swoich kadrowiczów i przygląda się kandydatom do gry w drużynie U-21. W rozmowie z portalem Goal.pl odniósł się do toczącej się w kraju dyskusji. I sięgnął po mocne słowa. - Dziwię się, że Polska jest tak krytykowana jeżeli chodzi o myśl szkoleniową. Z nas robi się debili, to tak powiem brzydko - zaznaczył Probierz.
- To jest przykre, bo nikt nie patrzy, nikt nie chodzi na treningi, nikt nie ogląda. My nie możemy zrobić transferów za 500 milionów - kontynuował trener młodzieżówki.
Kilka miesięcy temu Probierz zakomunikował, że jego zdaniem polski trener poradziłby sobie w Barcelonie. Dlaczego zatem po rodzimych szkoleniowców nie zgłaszają się zachodnie kluby? - Bo my nie zostaliśmy jak wielu za granicą i tam nie mieszkamy. Ale jeszcze raz mówię, że bardzo często te obrazy, które są wokół polskich trenerów, są już naprawdę żenujące. Uważam, że nie zasługujemy na to. Jeżeli ktoś chodzi na treningi i je obserwuje, to na pewno nie odbiegamy w niczym. A to, że my dużej jakości piłkarza nie możemy ściągnąć za grube miliony, to już nie mamy na to wpływu - powiedział Probierz.
REPREZENTACJA w GOL24
