Monika Soćko. Wielka Arcymistrzyni z największym życiowym sukcesem

- W pokonanym polu pozostawiła m.in. najgroźniejszą przeciwniczkę Gunnay Mammadzadę oraz broniącą tytułu Elinę Danieljan z Armenii. Duży wkład w sukces miał jej mąż Bartosz Soćko, który pomagał w przygotowaniach i wielokrotnie dobrze rozszyfrowywał rywalki. Polska arcymistrzyni była dobrze przygotowana na strategię gry przeciwniczek - nie ma wątpliwości Michał Bartel.

Wiek przedszkolny pięć, sześć lat tata uczy mnie grać w szachy, dosyć szybko łapię bakcyla - wspominała arcymistrzyni w wywiadzie dla Radia90 - Moja siostra też, tylko jakoś tak mnie zostało to na dłużej niż siostrze. W każdym razie mój tata stwierdził, że chciałby, żebym jeszcze więcej gra w szachy, nie tylko z nim. No i przyszedł do przedszkola numer 5 w Rybniku i wyjaśnił, jaka jest sytuacja, pani dyrektor się zgodziła. Miał taki pomysł, że będzie przychodził raz w tygodniu i ucząc całą moją grupę, wiedział, że ja jeszcze bardziej będę chciała w te szachy grać. I tak to się wszystko zaczęło. Ten jego pomysł z tymi przedszkolami to tak się ode mnie troszeczkę wziął i potem chyba wszystkie przedszkola w Rybniku grały w szachy.

Ojciec Moniki Soćko Piotr Bobrowski to znany rybnicki szachista, który jako jeden z pierwszych w Polsce zaczął uczyć gry w szachy dzieci w wieku przedszkolnym. Założył Międzyprzedszkolny Uczniowski Klub Sportowy w Rybniku, dziś istnieje ponad 20 lat. Jego metody okazały się strzałem w dziesiątkę, osiągnął dzięki temu wielki sukces dydaktyczny. Jako jedyny klub w Polsce wyedukowaliśmy czterech arcymistrzów oraz dwie arcymistrzynie. Plejada gwiazd to córka Monika Bobrowska-Soćko i Karina Cyfka, etatowe reprezentantki Polski. Monika jest od lat numerem jeden w Polsce, wielokrotnie notowana w pierwszej 10. na świecie. Z męskich arcymistrzów najwyżej zaszli Bartłomiej Heberla i Marcin Krzyżanowski.

Monika Soćko opuściła rodzinny Rybnik i wyjechała do Warszawy skąd pochodzi jej mąż Bartosz, i z którym od wielu lat tworzą modelową szachową rodzinę. Małżonek jest jej trenerem, to głównie z nim nasza arcymistrzyni pracuje i trenuje na co dzień. Dzięki szachowej umiejętności planowania i antycypowania zawsze doskonale radzili sobie z trójką dzieci, z których najstarsza córka i nieco młodszy syn są już na studiach - Przy trójce dzieci logistykę muszę mieć dość dobrą. Każde z nich miało swoje zajęcia, wyjazdy na basen, na piłkę, pianino, skrzypce i tak dalej - wspomina Soćko

- W każdym razie potrafiłam się zawsze dobrze zorganizować. Zawsze wiedziałam, kiedy ja mam trening, kiedy trzeba zrobić obiad, kiedy trzeba zawieźć dziecko i to w zasadzie te szachy chyba mi pomagają i wbrew pozorom tekst „refleks szachisty” to się tutaj zupełnie nie przekłada, jeżeli chodzi o mnie, moją rodzinę. Tutaj jest właśnie wszystko tak szybko, energicznie, może i spontanicznie. Wszystko jest dość dobrze zaplanowane, bo jednak w szachach grając partię na najwyższym poziomie, grając partię o tytuły mistrzowskie, mistrzostw Polski czy Mistrzostw Świata Europy, na olimpiadzie szachowej trzeba mieć wszystko zaplanowane i dobrze zorganizowane.

Życie i kariera zawodowego szachisty ma pewien oryginalny walor znany w zawodowym sporcie tylko z żużla, gdzie zawodnik może reprezentować kilka klubów - Poza występami w kadrze na Mistrzostwach Europy czy Mistrzostwach Świata gram w ligach zagranicznych. Reprezentowałam drużynę z Monako, ale grałam też w innych ligach od niemieckiej, tureckiej, greckiej do rosyjskiej. W szachach to jest fajne, że my nie musimy tak jak piłkarze, reprezentować tylko jeden klub, jedno państwo. My w ciągu roku możemy grać w kilku ligach jednocześnie.

Po sukcesie serialu „Gambit królowej” w wywiadzie dla Expressu Bydgoskiego Soćko oceniała w jaki sposób szachy zyskały na popularności - Bardzo mocno, szachy świetnie rozwijają, uczą skupienia, koncentracji, cierpliwości. Pokory. Szachowy świat emocjonował się serialem, to zrozumiałe, ale na punkcie szachów oszalał cały świat. Zobaczymy na jak długo. Moi bliscy, którzy przez lata mniej lub bardziej interesowali się tym, co robię, zaczęli dzwonić i dopytywać o historie pokazaną w serialu. Znajomi, którzy prowadzą sklep dla szachistów opowiadali, że przed świętami magazyny opustoszały – niemal hurtowo wykupowano szachownice i książki.

Mistrzostwo Europy wywalczone w minionych dniach w Pradze nie mogło przejść bez echa w środowisku szachowym.

Monika Soćko jest wieczna. Na topie jest dłużej, niż ja mam lat. I po raz kolejny pokazała, że może odnosić sukcesy sportowe będąc jednocześnie wspaniała matką, czy żoną, i super koleżanką. Tym razem zasłużenie zdobyła złoty medal mistrzostw Europy pozostawiając w polu cała plejadę świetnych zawodniczek.
Znowu polskie szachy górą! Gratulacje i czekamy na więcej!

-napisał na swoim profilu na Facebooku najlepszy polski szachista Jan Krzysztof Duda.