W środę o godzinie 16.30 w sklepie z elektroniką na Rzgowskiej przy Piasecznej w Łodzi, w którym znajduje się również lombard znaleziono zwłoki mężczyzny. Ciało znajdowało się na zapleczu sklepu. Na miejsce policjanci pod nadzorem prokuratury zabezpieczali ślady. Koroner nie wykluczył udziału osób trzecich.
Ciało 40-letniego właściciela lombardu leżało na zapleczu. Mężczyzna leżał na brzuchu. Na miejscu było sporo krwi.
- Na miejscu prokurator, policjanci i biegły z zakresu medycyny sądowej przeprowadzili oględziny zwłok. Stwierdzono kilka ran kłutych klatki piersiowej oraz karku. Sekcja zwłok odpowie na pytanie, która z ran była śmiertelna - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.
Z naszych informacji wynika, że ostatni klient był w lombardzie około godziny 13. Po tym czasie nikt już nie widział żywego właściciela lombardu i serwisu elektronicznego. Około godz. 16.30 matka zamordowanego mężczyzny znalazła jego ciało na zapleczu sklepu.
- Wszystkich, którzy widzieli w okolicy sklepu przy ulicy Rzgowskiej nietypowo zachowujące się osoby prosimy o kontakt z Prokuraturą Rejonową Łódź Górna, z VII komisariatem policji w Łodzi lub telefonicznie pod numerem 997 - mówi nadkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Śledztwo prowadzi prokuratura rejonowa Łódź Górna. Za zbrodnię morderstwa grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Policjanci zapewniają, że sprawca zostanie szybko ujęty.
CZYTAJ TEŻ: Morderstwo na Rzgowskiej w Łodzi. W czwartek sekcja zwłok 40-letniego mężczyzny