Po zabójstwie w Mądrzechowie. Rozmawialiśmy z właścicielem agroturystyki w Mądrzechowie
- Dwa tygodnie temu zgłosiło się do mnie czterech chłopaków, którzy chcieli wynająć jeden z domków na imprezę z okazji osiemnastych urodzin - mówi. - Zgodziłem się, omówiliśmy szczegóły, między innymi to, że ma być spokój i zachowany porządek. O tym co się wydarzyło wczoraj dowiedziałem się, gdy na podwórko zaczęły zjeżdżać karetki i policja. Wcześniej nic się słyszałem. Byłem już przesłuchiwany przez policję i wszystko, to co wiedziałem to powiedziałem.
Jak udało nam się ustalić, ofiara - 17-latek to mieszkaniec Mądrzechowa, był gościem na imprezie, sprawca - 30-letni mężczyzna z Rumi od jakiegoś czasu mieszkał w Bytowie. Według świadków, prawdopodobnie również był na imprezie.
- Dookoła domków jest krew - mówi nasz informator. - W domku, gdzie doszło do tragedii również. Musiała być duża awantura. Jaka to osiemnastka, skoro na niej nie było żadnego jedzenia tylko mnóstwo alkoholu i narkotyki.
Wcześniej pisaliśmy
Zabójstwo w Mądrzechowie koło Bytowa. Nie żyje 17-letni Grzegorz. Młody mężczyzna został ugodzony nożem podczas imprezy z okazji 18. urodzin. Spotkanie odbywało się w gospodarstwie agroturystycznym. Ranny też został inny uczestnik imprezy. Jest w szpitalu.
ZOBACZ TAKŻE: 15 lat więzienia za zabójstwo na Piłsudskiego w Słupsku
Zatrzymano pięć osób
- Wczoraj (20 lutego - przyp. red.) około godziny 21 otrzymaliśmy zgłoszenie o awanturze w trakcie imprezy urodzinowej - mówi Michał Sienkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej policji w Gdańsku. - Na miejsce zostali skierowani policjanci. Jak ustaliliśmy podczas tej awantury jeden z jej uczestników ugodził nożem 17-latka. Młody mężczyzna zmarł. Do tej sprawy zatrzymaliśmy łącznie pięć osób, jedna osoba jest podejrzewana o zabójstwo. To 30-latek.
W sobotę do późnych godzin nocnych na miejscu pracowali policjanci, technik kryminalistyczny gromadził ślady.
- Dziś (niedziela) policjanci będą prowadzić czynności procesowe z zatrzymanymi osobami - mówi rzecznik.
