Kadra w komplecie. Nikt nie narzeka na urazy
Zgrupowanie reprezentacji oficjalnie zaczęło się w poniedziałek, ale już w weekend do jednego z warszawskich hoteli przyjeżdżali kadrowicze. Od soboty był tutaj sztab szkoleniowy, a w niedzielne popołudnie jako pierwsi z piłkarzy stawili się Kamil Glik i Kamil Grosicki. Pozostali zawodnicy dotarli w poniedziałek. Ostatni - Grabara i Cash. - Jesteśmy już w komplecie. Nikt nie narzeka na urazy - przekazał w poniedziałek wieczorem rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
23-letni Grabara, bramkarz FC Kopenhaga, został powołany praktycznie w ostatniej chwili – w niedzielne popołudnie. Zastąpił kontuzjowanego Bartłomieja Drągowskiego, który doznał uraz stawu skokowego w meczu jego Spezii Calcio z Veroną. Przerwa w występach 25-letniego golkipera potrwa około dwóch miesięcy.
Trening w okrojonym składzie
W poniedziałkowe popołudnie biało-czerwoni przeprowadzili trening na bocznym boisku stołecznej Legii, z udziałem m.in. kapitana Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika, Jana Bednarka i Piotra Zielińskiego.
Łącznie w zajęciach uczestniczyło 15 zawodników - 14 kadrowiczów powołanych na mundial plus Kacper Tobiasz. Bramkarz Legii nie jest zgłoszony na MŚ, ale poleci do Kataru, aby pomagać w treningach. - Reszta zawodników pozostała w hotelu, aby się regenerować. W większości to piłkarze, którzy w niedzielę grali mecze w swoich ligach i dlatego w poniedziałek mają luźniejszy harmonogram - wytłumaczył Kwiatkowski.
Ostateczny skład wysłany do FIFA
Sztab reprezentacji Polski w miniony czwartek, gdy ogłaszano skład na mundial, zapowiadał, że lista powołanych graczy zostanie przesłana do FIFA w ostatnim możliwym terminie - 14 listopada. Właśnie na wypadek ewentualnych kontuzji. Zgodnie z zapowiedziami, ostateczny skład kadry został przesłany do FIFA w poniedziałek (każda federacja miała na to czas do godz. 19).
Biało-czerwoni w środę o 18.00 zmierzą się na Łazienkowskiej w Warszawie w towarzyskim meczu z Chile, będącym ostatnim sprawdzianem przed mundialem. Dzień później wylecą do Kataru.
Początkowo spotkanie miało się odbyć na PGE Narodowym, ale z powodu problemów z dachem (wykryto wadę jednego z elementów konstrukcji stalowo-linowej) obiekt został wyłączony z użytkowania.
Pierwszy mecz w grupie C MŚ 2022 podopieczni Czesława Michniewicza rozegrają 22 listopada z Meksykiem. Cztery dni później zmierzą się z Arabią Saudyjską, a 30 listopada z Argentyną. (PAP)
Reprezentacja. Jak Polska zagra z Chile? Przewidujemy pierws...
