Na Bałtyku uszkodzony został kolejny podmorski kabel do transmisji danych. Szwecja zajęła podejrzany statek

Adam Kielar
Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Podmorski kabel światłowodowy położony na dnie Bałtyku między zachodnim wybrzeżem Łotwy a szwedzką wyspą Gotlandia został uszkodzony w niedzielę w godzinach porannych – poinformowały łotewskie media. Rząd w Rydze wszczął dochodzenie w tej sprawie, natomiast szwedzkie władze zajęły statek, który miał dokonać sabotażu.

Spis treści

Uszkodzony podmorski kabel na Bałtyku

Szwedzkie władze zajęły statek, który jest podejrzewany o uszkodzenie podmorskiego kabla w Morzu Bałtyckim. Jak podaje BBC, wstępne ustalenia wskazują na możliwość sabotażu, a w śledztwie bierze udział policja, wojsko i straż przybrzeżna.

Według łotewskiego nadawcy LSM uszkodzenie prawdopodobnie powstało na „skutek uderzenia zewnętrznego”.

Zarejestrowane zostały zakłócenia w transmisji danych między łotewskim miastem Windawa (Ventspils) a Gotlandią. Szkody nie mają jak dotąd większego wpływu na dostarczanie usług na Łotwie. Sprawa jest badana przez służby, wykorzystywane są inne metody przesyłu danych – podkreślają media.

Jak przekazało Łotewskie Centrum Radiofonii i Telewizji (LVRTC) kabel znajduje się na głębokości ok. 50 metrów, a według wstępnych informacji miejsce uszkodzenia zlokalizowane jest w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji.

Trwa dochodzenie w sprawie

W związku z incydentem premier Łotwy Evika Silina zwołała spotkanie właściwych resortów oraz służb. Podkreśliła, że Ryga współpracuje z NATO i państwami regionu Morza Bałtyckiego w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Wystąpiliśmy do Szwecji o udział w dochodzeniu i obiecano udzielić wszelkiej pomocy - przekazała na konferencji prasowej szefowa rządu.

Łotewska marynarka wojenna wysłała w rejon, gdzie położony jest kabel, jednostkę patrolową i wydany został nakaz kontroli statku, który mógł mieć związek z incydentem.

Jak poinformowano sprawdzony został masowiec Michalis San, pływający pod banderą Malty. Jednostka - według danych serwisów śledzących ruch morski – przypłynęła z Ameryki Południowej i jak podaje LSM statek „najprawdopodobniej kierował się do Rosji”.

– Nie zaobserwowano żadnej podejrzanej aktywności na statku ani uszkodzeń kotwicy – przekazano po dokonanej inspekcji jednostki przez służby.

Jednocześnie monitorowany jest ruch dwóch innych statków, które przepływały w rejonie, ale - jak podkreślono - znajdowały się poza wodami terytorialnymi Łotwy i jej wyłączną strefą ekonomiczną.

Niedzielny incydent to kolejny przypadek uszkodzenia podmorskich kabli położonych na dnie Bałtyku.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl