Na dworcu kolejowym w Ustce strach wsiąść do peronowej windy

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Niedawno uruchomiona winda na dworcu kolejowym w Ustce już dwa razy zepsuła się z pasażerami w środku
Niedawno uruchomiona winda na dworcu kolejowym w Ustce już dwa razy zepsuła się z pasażerami w środku Bogumiła Rzeczkowska
Winda kolejowa na dworcu PKP w Ustce została uruchomiona czerwcu. Od tego czasu już dwukrotnie uwięziła pasażerów. Zawiódł mechanizm sterujący. Na przyjazd konserwatora i uwolnienie uwięzieni czekali około pół godziny. Na miejsce przyjechali strażacy i policjanci. Na szczęście karetki nie trzeba było wzywać.

Chodzi o windę zewnętrzną z peronu na wiadukt na dworcu PKP w Ustce zbudowaną przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Działające od niedawna urządzenie już dwa razy zacięło się na wysokości kilku metrów. Jedną z tych sytuacji, która rozegrała się w 35-stopniowym upale, opisał świadek zdarzenia:

- Rodzina utkwiła w windzie. Upał był straszny. Jakoś tam zadzwonili po pomoc z tej windy, ale serwisant jest w Słupsku. Moja rodzina miotała się po dworcu, żeby znaleźć kogoś, kto pomoże. Nikt nic nie mógł, nikt nie wiedział gdzie dzwonić i co robić – relacjonuje czytelnik „Głosu”. - Naprawdę mogło dojść do tragedii z powodu upału. Ktoś bardziej nerwowy mógł dostać zawału, a ktoś z chorobami na przykład udaru w tej windzie. Na dworcu nikt nie umiał pomóc i wskazać, gdzie należy dzwonić. Ci uwięzieni w windzie na szczęście byli ogarnięci i znaleźli numer telefonu - zapewne w windzie - i na ten numer dzwonili.

Pierwszy raz pasażerowie utknęli w windzie 12 lipca. Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o godzinie 16.04.
- Na dworcu strażacy zastali osobę, która wskazała dwie osoby dorosłe i dziecko uwięzione w windzie na wysokości trzech metrów. Strażak nawiązał z nimi łączność telefoniczną. Uwięzieni nie skarżyli się na żadne dolegliwości. Nie było więc potrzeby wzywania karetki pogotowia – mówi kpt. Iwona Lenart z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Na miejscu pojawił się też patrol policji. Przyjechał konserwator, który podniósł windę do góry i otworzył kluczem główne drzwi.

W sumie pasażerowie spędzili w windzie 31 minut. Następni więźniowie dźwigu – dwóch chłopców z rowerami w wieku 14 i 15 lat – przebywali tam 20 lipca od godziny 14.12 do 14.41, czy też prawie pół godziny. Wtedy winda zatrzymała się na wysokości dwóch metrów.
- Chłopcy również nie skarżyli się na żadne dolegliwości. Konserwator po zresetowaniu systemu otworzył drzwi – informuje Iwona Lenart. - W tych obu przypadkach strażacy wystawili nakazy usunięcia usterki.

Iwona Lenart wyjaśnia, że skomplikowana elektronika nie pozwala strażakom na uwolnienie pasażerów. Musi to zrobić fachowiec. Gdyby jednak było zagrożone czyjeś zdrowie lub życie, podjęliby radykalne działania, a to wiązałoby się z uszkodzeniem windy.

Tymczasem serwisant windy mieszka w gminie Słupsk i po prostu trzeba na niego cierpliwie czekać.
- Od dnia uruchomienia nowej windy na stacji Ustka doszło do dwóch awarii urządzenia, spowodowanych usterką mechanizmu sterującego. W obu przypadkach niezwłocznie na miejsce został wezwany konserwator, który ponownie uruchomił windę. Gdyby awarie się powtarzały, będziemy prowadzić działania, aby jak najszybciej je usunąć. Na usunięcie awarii windy zapis w umowie przewiduje czas nie dłuższy niż dwie godziny, w ciągu których konserwator musi pojawić się na miejscu i uruchomić windę – mówi Przemysław Zieliński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. - Zarówno winda, jak i cała stacja w Ustce, są codziennie sprawdzane przez pracowników PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. W sytuacji stwierdzenia usterek lub dewastacji podejmowane są działania, aby jak najszybciej zapewnić sprawność urządzeń.

O budowie windy z peronu na wiadukt pisaliśmy wielokrotnie. Rozpoczęła się ona w 2020 roku, gdy miasto budowało węzeł komunikacyjny. Winda natomiast jest jednym z elementów ogromnej inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. - modernizacji linii kolejowej 405. Urządzenie ma ułatwić podróżnym dostęp z peronu na wiadukt, na który prowadzą wysokie schody. Jednak uruchomienie windy przekładano kilkakrotnie, tłumacząc to m.in. niewystarczającym potencjałem personelu wykonawcy. W czerwcu urządzenie zostało uruchomione i - jak się okazuje – zaczyna zawodzić.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na dworcu kolejowym w Ustce strach wsiąść do peronowej windy - Głos Pomorza

Wróć na i.pl Portal i.pl