Na konferencji prasowej w Rzeszowie wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul ogłosiła plany uruchomienia specjalnego pasa odpraw dla tirów jadących bez ładunku. To rozwiązanie ma pozwolić na przyspieszenie przekraczania granicy przez takie pojazdy, które dotychczas korzystały z niewybudowanego jeszcze przejścia w Malhowicach.
Odprawa bez kolejki dla tirów bez ładunku
Wojewoda przypomniała, że wcześniej pojazdy powyżej 7,5 tony mogły przekraczać granicę w Malhowicach, mimo że przejście to nie było jeszcze formalnie otwarte. Jednak od ubiegłego wtorku ta opcja została wycofana. W odpowiedzi na potrzeby kierowców zdecydowano o otwarciu nowego pasa na przejściu w Korczowej.
- Taka możliwość była do minionego wtorku, ale żeby samochody powyżej 7,5 tony jadące bez ładunku mogły nadal bez kolejki przekraczać granicę, zdecydowaliśmy się otworzyć taki pas na przejściu w Korczowej -wyjaśniła Teresa Kubas-Hul.
Otworzenie dedykowanego pasa odpraw w Korczowej ma zredukować czas oczekiwania dla kierowców ciężarówek, którzy przewożą puste pojazdy, co ma również pozytywnie wpłynąć na płynność ruchu na granicy.
Inwestycje w nowy sprzęt
W celu uruchomienia nowej trasy dla pojazdów bez ładunku, konieczne będzie zainstalowanie odpowiednich urządzeń. Jak podkreśliła Monika Barszcz-Chodkowska, dyrektor wydziału infrastruktury w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim, planowane jest zakupienie skanera i wagi.
- Kupiony zostanie skaner za około 12 milionów złotych oraz waga o wartości 1 miliona złotych. Chcemy, żeby odprawy rozpoczęły się jeszcze w tym roku - powiedziała Barszcz-Chodkowska.
Inwestycje te mają na celu zwiększenie efektywności kontroli pojazdów oraz zapewnienie, że tiry przekraczające granicę nie przewożą ładunku, co jest kluczowe dla sprawnego działania nowego pasa odpraw.
Otwarcie przejścia w Malhowicach i nowe plany
Równocześnie z otwarciem pasa dla tirów bez ładunku w Korczowej, planowane jest także uruchomienie przejścia granicznego w Malhowicach. Jak zapowiedziała Barszcz-Chodkowska, przejście to ma zostać otwarte jeszcze przed Bożym Narodzeniem, co ma pomóc w obsłudze wzmożonego ruchu granicznego w okresie świątecznym.
- Chcemy, żeby to przejście działało przed Bożym Narodzeniem, kiedy ruch na granicy jest większy. Obecnie jest ono wyposażane w niezbędny sprzęt do obsługi podróżnych - dodała.
Malhowice-Niżankowice będą obsługiwać ruch pojazdów do 3,5 tony, a także trwają rozmowy na temat wprowadzenia możliwości przekraczania granicy pieszo. Wojewoda Teresa Kubas-Hul podkreśliła, że strona ukraińska jest zainteresowana takim rozwiązaniem, jednak będzie wymagało ono rozpoczęcia procedur od podstaw.
- Strona ukraińska jest zainteresowana takim rozwiązaniem. Niestety taką możliwość można było wprowadzić, kiedy przejście było budowane; teraz musimy rozpoczynać całą procedurę od początku. Mogę jednak zapewnić, że takie starania są czynione - podkreśliła wojewoda.
Źródło: