W poniedziałek opisaliśmy problemy z płynem do dezynfekcji rąk. Jego produkcję uruchomił Orlen na zlecenie rządu kilkanaście dni temu. Dostępny miał być w pięciolitrowych i litrowych opakowaniach. Do jego wytwarzania wykorzystano linię technologiczną do produkcji płynów do spryskiwaczy szyb. Niedawno orlenowski zakład w Jedliczu odwiedził prezydent Andrzej Duda.
Tymczasem na wrocławskich stacjach benzynowych są tylko kartki z informacją, że płynu nie ma. Często też jest dopisek, że termin dostawy jest nieznany. „Zdajemy sobie sprawę z olbrzymiego zapotrzebowania na ten produkt, dlatego dokładamy wszelkich starań żeby systematycznie zwiększać jego dostępność” - przekonuje nas biuro prasowe koncernu. „Uruchomiona została druga linia produkcyjna, co oznacza, że płynu będzie więcej. W kwietniu Zakład w Jedliczu wyprodukuje ok. 4,5 mln litrów”.
Firma tłumaczy nam, że pierwsza partia została przekazana Agencji Rezerw Materiałowych na potrzeby służby zdrowia. Potem zaczęły się dostawy do stacji benzynowych.
Zobacz koniecznie
- Zmarł, bo nie doczekał testów na koronawirusa? Jest śledztwo
- Dolny Śląsk: Policja na kwarantannie. Komisariat zamknięto
- Koronawirus na onkologii. Pacjenci w kwarantannie
- Tak ma wyglądać nauka na odległość [ZASADY]
- Objawy koronawirusa u dzieci inne niż u dorosłych! Nowe dane
- Lekarze i pielęgniarki z Koszarowej na kwarantannie
Nie przegap tych informacji
- Ksiądz ruszył na epidemiczną kolędę. Ludzie czekali w oknach
- Stan epidemii w Polsce. Co to oznacza?
- Nowe zasady działalności galerii handlowych [LISTA SKLEPÓW]
- Mama pyta: dlaczego mam pracować za nauczyciela? [LIST]
- Tak wygląda wymarły Wrocław. Niesamowite zdjęcia!
- Koronawirus: Co z pogrzebami? Jest decyzja arcybiskupa
