Nagrania z komórki dowodem, że dwaj bracia wykorzystali 14-latkę

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Przyszedł czas zapłaty za  narkotyki - rzucił do dziewczyny Alan S. Gdy odparła, że nie ma pieniędzy zażądał, by za amfetaminę  zapłaciła w inny sposób
Przyszedł czas zapłaty za narkotyki - rzucił do dziewczyny Alan S. Gdy odparła, że nie ma pieniędzy zażądał, by za amfetaminę zapłaciła w inny sposób 123rf
Matka Iwony poszła do gimnazjum. Pedagog nie wezwała jej na rozmowę, ale by pokazać nagranie jakie przesyłają sobie uczniowie. Na filmiku było widać, że 14-latka uprawia seks z chłopakiem. Kobieta rozpoznała córkę i doznała szoku.

O tym, że takie nagranie istnieje w szkole huczało. Szybko okazało się, że jest też drugi, dłuższy 26 sekundowy filmik, którego bohaterką również była Iwona. Uczniowie z tego powodu dokuczali jej na przerwach, poniżali ją i wykonywali charakterystyczne gesty, na widok których 14-latka reagowała bardzo emocjonalnie i zamykała się w szkolnej toalecie. Nauczycieli widzieli, że dziewczyna wychodziła z niej z płaczem, ale nie chciała im zdradzić powodu.

Nagranie wśród uczniów

O nagraniu pierwsza dowiedziała się pani pedagog i zdobyła je od rodzica jednego z uczniów. Słyszała też plotki, że dziewczyna z nagrania zrobiła to za papierosy i narkotyki. Pedagog powiadomiła wychowawcę klasy Iwony i dyrektora. Oni zdecydowali, by filmik zaprezentować matce.

Już w domu podczas trudnej rozmowy córka opisała okoliczności uwiecznione na nagraniach. Wskazała, że sprawcą jej wykorzystania seksualnego był rówieśnik i znajomy od dzieciństwa Alan S. Wedle jej słów do zdarzenia doszło miesiąc wcześniej w pustostanie. Chłopak nie był sam, bo towarzyszył mu kumpel Santino K. i kolega o imieniu Daniel. Sprawa trafiła na biurko prokuratora i udało się zidentyfikować uczestników zajścia. Alan S. stanął przed sądem dla nieletnich i odpowiadał za wykorzystanie seksualne osoby poniżej 15 roku życia.

Sąd zastosował wobec niego nadzór kuratora. Tak samo postąpił w stosunku do Santino K., któremu zarzucono wykonanie nagrań telefonem. Wobec chłopaków nie można było stosować kar, bo byli osobami nieletnimi. Sprawę trzeciego uczestnika o imieniu Daniel umorzono.

Iwona po zdarzeniu i ujawnieniu nagrań wśród uczniów szkoły była na tyle w złym stanie psychicznym, że trafiła na terapię i przez półtora miesiąca, do końca roku szkolnego, nie pojawiła się na lekcjach.

Narkotyki i seks

Dopiero po pewnym czasie była w stanie opisać okoliczności zdarzenia. Twierdziła, że pewnego marcowego dnia 2017 r. dostała od matki 200 zł na kupno sukienki i poszła do Galerii Trzy Korony i wtedy zaczepił ją znajomy Alan S.

Wcześniej kilka razy dawał jej amfetaminę, ale narkotyk zwyczajnie wyrzucała. Chłopak niczego nie chciał za dostawy, ale tamtego dnia stało się inaczej. Był z dwoma kolegami i rzucił do dziewczyny, że chce pogadać, ale nie przy ludziach. Zaprowadził ją do pustostanu koło szpitala i nie krył, że „przyszedł czas zapłatę za narkotyki”.

Iwona odparła, że nic mu nie jest winna, bo amfetaminę wyrzucała. On i tak zażądał, by zapłaciła mu ponad 300 zł. Odmówiła i twierdziła, że nie ma takiej kasy. Alan S. domagał się więc, by płaciła w inny sposób.

- Rozbierz się i połóż - poinstruował. Zabrał jej torbę, w której miała gotówkę i rzeczy osobiste. Przypomniała mu ile ma lat i że nie chce nic z nim robić.

Agresor groził jej śmiercią, stosował przemoc i próbował rozbierać. Ktoś uderzył Iwonę plecy, aż upadła. Wtedy Alan S. wykorzystał seksualnie dziewczynę, a kolega to nagrał. Potem chłopak jeszcze raz zmusił dziewczynę do seksu i ten moment zarejestrowano na drugim nagraniu.

Wkracza drugi z braci

Gdy wydawało się, że to już koniec dramatu Iwony nagle w pustostanie pojawił się Jonatan S. starszy brat Alana. Iwona bała się go, bo był od niej o wiele starszy i silniejszy. Zgwałcił 14-latkę i ten moment też został nagrany, ale przez kogo nie udało się ustalić.

Filmik nie był powszechnie dostępny i nie dysponowali nim uczniowie ze szkoły Iwony. Widział go natomiast aktualny partner jej matki. Mężczyzna był na kursie prawa jazdy, gdy nagranie pokazał mu inny człowiek.

Poznał Iwonę, ale i Jonatana S., który miał charakterystyczne tatuaże na twarzy i klatce piersiowej. Przyznał się, że widział nagranie dopiero wtedy, gdy jego kobieta pokazała mu filmik o podobnej treści, na którym była córka z młodszym z braci.

O tym, że padła też ofiarą drugiego z braci Iwona przyznała się dużo później. Prosiła wtedy matkę, by o tym nie powiadamiać policji, bo cały czas odczuwała lęk przed sprawcą. Podczas gwałtu nazwał ją wulgarnie i nie krył, że niedawno wyszedł z zakładu karnego i nie zamierza tam wracać. - Jak coś powiesz co się tu stało, to cię znajdę i zabiję - ostrzegł Iwonę. 26-letni Jonatan S. był recydywistą karanym za rozboje. Gwałtu na nieletniej dopuścił się ledwie miesiąc po tym, jak wyszedł.

Gwałt recydywisty

Nie przyznawał się do winy. Biegli stwierdzili, że miał ograniczoną poczytalność w chwili czynu. Zauważyli, że jest uzależniony od alkoholu i środków odurzających i ma nieprawidłową osobowość. Nie jest zdolny, napisali, do związków uczuciowych, brak mu poczucia winy, wstydu i lekceważy normy społeczne.

Zdaniem biegłych dopuścił się gwałtu psychopatycznego. Sugerowali, że powinien odpowiadać za gwałt zbiorowy, ale sąd był innego zdania i przyjął, że dziewczyna ofiarą braci nie padła równocześnie i że były to dwa odrębne zdarzenia.

Jonatan S. twierdził, że do niczego nie zmuszał Iwony. W jego opinii sama chciała zbliżenia. Opowiadał także, że już wcześniej za zgodą uprawiali kilka razy seks. W te rewelacje sąd nie uwierzył, bo z opinii na temat gimnazjalistki wynikało, że jest raczej wycofana w kontaktach z ludźmi i nieśmiała. Na pewno nie była inicjatorką kontaktów seksualnych, jak sugerowali obaj bracia.

Trudno przyjąć za wiarygodne, że pokrzywdzona dobrowolnie zgodziła się współżyć z dwoma partnerami, którzy, jak to określił sąd, nie wyróżniali się prezencją i intelektem. Alan S. przedstawiał się wręcz jako ofiara Iwony, ale sąd dostrzegł, że na filmikach prawie pozował nagrywającemu i nie wyglądało, że to jemu dzieje się krzywda.

Opowieść Iwony uznano za wiarygodną. Szczegółowo opisała jego przebieg i cytowała słowa uczestników. Była wyważona w relacji, nie miała powodów by bezpodstawnie obciążać Jonatana S. Znała go tylko z widzenia i nie mieli konfliktów.

Przeżyła traumę i dlatego, zdaniem sądu o gwałcie opowiedziała tak późno. Wstydziła się też upublicznienia nagrań. Sąd nie uwierzył też w relację partnerki oskarżonego i jego siostry, które dawały alibi Jonatanowi S. Przedstawiały też pokrzywdzoną w złym świetle i próbowały udowodnić, że już wcześniej 14-latka miał doświadczenia seksualne i robiła to za papierosy lub narkotyki. Sąd stwierdził, że to plotki.

Wyrok skazujący

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał Jonatana S. na trzy i pół roku więzienia za gwałt na nieletniej. W jego sprawie łagodząca była ograniczona poczytalność, a obciążające działanie w recydywie. Sąd zakazał też kontaktów na 10 lat z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej na odległość 50 metrów. Ma też zapłacić za krzywdę 10 tys. zł.

W apelacji obrona wnosiła o uniewinnienie i zauważyła, że policji nie udało się odnaleźć filmu, na którym oskarżony uprawia seks z Iwoną. Prokurator chciał z kolei, by Jonatana S. poddać terapii uzależnień od alkoholu i takiej dla sprawców przestępstw seksualnych. Sąd Apelacyjny w Krakowie nie uznał tego za konieczne, ale podzielił stanowisko śledczych, że kara więzienia jest zbyt niska i podwyższył ją Jonatanowi S. do 5 lat. Ten wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nagrania z komórki dowodem, że dwaj bracia wykorzystali 14-latkę - Plus Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl