Policja w Louisville w stanie Kentucky poinformowała, że Scheffler został zatrzymany w piątek o 7:28 rano czasu lokalnego i zwolniony o 8:40 rano. Przemawiając po przybyciu na pole golfowe, Scheffler powiedział, że incydent był „wielkim nieporozumieniem”.
Wiadomo, że golfista został oskarżony o napaść drugiego stopnia na funkcjonariusza policji, wykroczenie trzeciego stopnia, lekkomyślną jazdę i lekceważenie sygnałów drogowych od funkcjonariusza.
Wypadek a potem niezrozumienie?
Adwokat Schefflera Steve Romines, powiedział jednak, że „wielu naocznych świadków potwierdziło, że nie zrobił nic złego, ale po prostu jechał zgodnie z instrukcjami”. Romines dodał: „Zatrzymał się natychmiast po otrzymaniu polecenia i nigdy w żadnym momencie nie zaatakował żadnego funkcjonariusza swoim pojazdem. W razie potrzeby przeprowadzimy postępowanie sądowe w tej sprawie”.
Zapewne nie byłoby całej sprawy, gdyby nie wypadek: autobus uderzył i zabił pieszego przed klubem golfowym, gdzie miał się odbyć turniej. Scheffler, który nie brał udziału w wypadku, podobno próbował ominąć miejsce zdarzenia, zanim został zatrzymany. - Dziś rano postępowałem zgodnie z poleceniami funkcjonariuszy policji - powiedział Scheffler. - To była bardzo chaotyczna sytuacja, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę tragiczny wypadek, który wydarzył się wcześniej, i nastąpiło duże nieporozumienie co do tego, o co myślałem, że zostałem poproszony. Nigdy nie zamierzałem lekceważyć żadnych instrukcji. Mam nadzieję, że odłożę to na bok i skupię się dziś na golfie – mówił Scheffler, który wygrał cztery ze swoich ostatnich pięciu turniejów.
źr. BBC News
