Natalia Kukulska odwołuje koncerty. "Ryczeć mi się chce"

Ledwie w piątek Natalia Kukulska poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że z powodu problemów zdrowotnych jest zmuszona odwołać swój udział w koncercie "Christmas Time!" w Kaliszu. Do końca miała nadzieję, że będzie mogła pojawić się na koncercie zaplanowanym na sobotę. Jak zapewniała, robiła co w jej mocy, aby jej stan zdrowia na to pozwolił. Niestety, nie udało się. Zdawałoby się zwykłe przeziębienie okazało się poważną grypą.

Przykrą wiadomość o konieczności odwołania kolejnego występu przekazała w obszernym wpisie zamieszczonym na Instagramie.

"Kochani, muszę się poddać. Walczyłam do końca. Muszę odwołać mój ostatni koncert z trasy Kukulska MTV Unplugged, który miał mieć miejsce dziś w Toruniu. Ryczeć mi się chce, ale gdy piszę tego posta (spakowana, przed przyjazdem busa z zespołem) mam 38,2 stopni C i obudził mnie potworny ból głowy, gardła i mięśni" – napisała Natalia Kukulska.

Artystka podkreśliła, że oczywiście mogła wcześniej odwołać ten koncert, jednak do końca wierzyła, że jej choroba to tzw. dwu-/trzydniówka. "Wygląda na to, że to poważna grypa a z tym nie ma żartów. Robiłam wszystko co w mojej mocy, korzystając z dobrodziejstw medycyny wszelakiej" – dodała.

W swoim wpisie wokalistka przyznała, że w ostatnim czasie mocno się forsowała. Za swoją nieobecność przeprosiła zarówno fanów, którzy wybierali się na koncert, jak i organizatorów.

"Wiem ile pracy i kosztów wymaga zorganizowanie takiego wydarzenia. Dzieje się tak trzeci raz w moim życiu zawodowym gdyż jestem fajterką. Nie zwykłam się poddawać. Więc domyślacie się co czuję" – ubolewała Kukulska.

Kilka słów skierowała też do członków swojego zespołu. "Ślę raz jeszcze przeprosiny również dla mojego zespołu, z którym zaplanowaliśmy po koncercie małą świąteczną ucztę na koniec i kupiliśmy sobie prezenty (Mikołajki jak w klasie). Chciałam Wam z całego serca podziękować za to co przeżyliśmy wspólnie w tym roku - to był kosmos! Obiecuję, że pojawią się nowe terminy na mapie w przyszłym roku… kto wie…. czy Jordanki toruńskie… byłoby wspaniale" – podsumowała artystka.

mm