USA chcą silniejszego NATO
W czwartek w Brukseli rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw NATO, na którym jest obecny Mark Rubio.
Oświadczył, że prezydent USA Donald Trump jasno wyraził poparcie dla NATO oraz, że USA zamierzają pozostać w Sojuszu.
– Chcemy jednak, żeby NATO było silniejsze, żeby było bardziej żywotne, a jedynym sposobem, żeby Sojusz był silniejszy i bardziej rentowny, jest zwiększenie zdolności (obronnych) naszych sojuszników (w NATO) – powiedział szef amerykańskiej dyplomacji, odnosząc się do postulatu zwiększenia wydatków na obronę przez państwa NATO.
Mark Rubio podkreślił, że NATO to nie tylko grupa partnerów i sojuszników, ale też zaawansowanych gospodarek zamożnych krajów, które są w stanie „zrobić więcej”.
– Zapewniam, że my również mamy potrzeby krajowe, ale nadaliśmy priorytet obronie ze względu na rolę, jako USA odgrywają na świecie. Chcemy, żeby nasi partnerzy postąpili tak samo – mówił.
Zapewnił, że Trump nie jest przeciwko NATO jako takiemu.
– Jest przeciwko NATO, które nie ma zdolności potrzebnych do wypełnienia zobowiązań, które traktat (waszyngtoński) nakłada na każde państwo członkowskie – podkreślił.
Większe wydatki na obronność?
Mark Rubio podkreślił jednak, że państwa NATO powinny zobowiązać się do zwiększenia wydatków na obronę do co najmniej 5 proc. PKB.
– Chcemy stąd wyjść ze świadomością, że jesteśmy na (...) realistycznej drodze do tego, aby każdy z członków zobowiązał się i spełnił obietnicę osiągnięcia wydatków do 5 proc. (PKB). Dotyczy to również Stanów Zjednoczonych – zaznaczył.
