Nauczyciele szykują strajk jeszcze przed świętami? "Staramy się troszczyć o całokształt spraw edukacyjnych, nie tylko o siebie"

MJ
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. PPG
Po proteście służb mundurowych przyjdzie czas na nauczycieli? W sieci krąży informacja, że od 17 grudnia pracownicy oświaty pójdą na L4. ZNP od akcji się odcina, ale informuje, że... 18 grudnia podsumuje wyniki ankiety, w której pytano nauczycieli, czy chcą protestować, a jeśli tak, to jaka forma jest dla nich najlepsza.

Będzie protest nauczycieli?

Coraz więcej mówi się o ewentualnym proteście nauczycieli. Niektóre media informują, że już 17 grudnia pierwsi pracownicy szkół mają przejść na L4. Idea protestu w formie podobnej do tej, jaką zastosowały służby mundurowe w listopadzie tego roku, miała narodzić się w mediach społecznościowych. Według portalu money.pl konkretnie chodzi o grupę "Ja, nauczyciel" na Facebook'u.

Związek Nauczycielstwa Polskiego od organizacji Facebook-owej akcji się odcina, i zapewnia, że nie jest jej inicjatorem. W tym samym czasie jednak... kończy przeprowadzać ankiety wśród pracowników, które dotyczą ewentualnego protestu. Podsumowanie wyników ma zostać przedstawione 18 grudnia na Zebraniu Głównym ZNP. W formularzu nauczycieli pytano, czy chcą protestować, a także jaką ewentualnie formę protestu by przyjęli (m.in do wyboru były opcje: strajk, forma podobna do tej zastosowanej przez służby mundurowe czy nieprzeprowadzanie matur).

Realne zarobki wielu nauczycieli z woj. śląskiego. Sprawdź, ile zarabiają nauczyciele w zależności od stażu pracy, stopnia czy placówki, w której uczą >>>

Ile zarabia nauczyciel? Realne pensje nauczycieli z dowodów ...

Z pierwszych informacji wynika, że większość nauczycieli popiera rozpoczęcie protestu, co więcej, dominuje także przekonanie, że odpowiednią formą protestu byłaby ta, którą zastosowały służby mundurowe, bądź opcja mogąca sparaliżować szkoły w okresie newralgicznym dla oświaty np. nieprzystępowanie do przeprowadzania matur.

Ostateczną decyzję o proteście podejmie Zarząd Główny ZNP za kilka dni. Co jednak wyraźnie podkreśla w rozmowie z nami Grażyna Hołyś-Warmuz - rzecznika Okręgu Śląskiego ZNP - Nauczyciele mają na względzie dobro swoich uczniów. Nie chcą im zaszkodzić, bo to nie oni są odpowiedzialni za obecną sytuację.

Dlaczego nauczyciele rozważają protest?

Według nauczycieli głównym problemem jest nie tylko wysokość wynagrodzenia, ale i polityka oświatowa minister Zalewskiej. Grażyna Hołyś - Warmuz tłumaczy nam, że po reformie likwidującej gimnazja panuje bałagan organizacyjny, niedofinansowanie, a opinia publiczna jest wprowadzana w błąd w kwestii interpretacji etapu na jakim są zmiany. Pracownicy oświaty zostali również w ostatnim czasie obciążeni obowiązkiem pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Wraz z nowym obowiązkiem nie wzrosły jednak płace, jak i przygotowanie specjalistyczne. Zwraca się uwagę także na to, że ostatnio i na samorządy zostały naniesione nowe zadania w kwestii edukacji, lecz funduszów więcej nie ma.

Oczywiście ważnym postulatem jest także kwestia wynagrodzenia nauczycieli. Ich zdaniem wbrew temu, co mówi minister Zalewska, zarobki w polskich szkołach są niewspółmierne do wykonywanej pracy. Jak tłumaczy nam rzeczniczka Okręgu Śląskiego ZNP - Zdajemy sobie sprawę, co mówi się o nauczycielach w Polsce, jednak staramy się troszczyć o całokształt spraw edukacyjnych, nie tylko o siebie.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Arnold Schwarzenegger w Katowicach

Uczestnicy COP24 w Katowicach próbują mówić po śląsku i polsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nauczyciele szykują strajk jeszcze przed świętami? "Staramy się troszczyć o całokształt spraw edukacyjnych, nie tylko o siebie" - Dziennik Zachodni

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

l
lusi
nauczyciele - hipokryci, od 2012 roku za PO żadnej podwyzki, nawet rewaloryzacji, dołożone obowiązkowe 2 godziny pracy( 18 do 20) za tą samę pensje, co oznacza realne obniżenie płac, dołozone dyżury w dni wolne od zajęć ( bo mamusie muszą do kosmetyczki), - ale wtedy broniarz pierwszy komuch milczał. Bo to było PeŁO.
J
Jaksa
młodzieży zaczynamy dzień od strajku i strajkujmy aż staniemy się pełnoletnimi bo to się opłaca, robota i solidna nauka to dla idiotów bo potem trzeba coś dać od siebie no i zacząć myśleć a jak strajkujesz to masz to wszystko w du..e. a rząd i tak nam da emeryturki dobrze waloryzowane a jak który będzie umiał się ustawić tak jak nasz przewodniczący komuch to posadki się znajdą taki pogląd prezentują obecni i w większości nauczyciele
G
Gość
Teraz nie ma dobrych nauczycieli oni idą do szkoły odbębnić swoje i tyle i tak większości dzieci uczą rodzice
n
n-l
Zostałam nauczycielką, bo wszyscy powtarzali: nauczyciel to m dobrze, nauczyciel zarabia, nauczyciel ma wakacje itd. Dziś, po 4 latach pracy nadal pracuję na czas określony, bo Kodeks pracy mnie nie obowiązuje. Co roku mam zmieniane warunki. Pracy tyle, że z mężem mogę zamienić słowo w sobotę, a dziecko pyta: "Kiedy wreszcie skończysz?". Jeśli chcę poświęcić czas na obowiązki domowe odkładam obowiązki zawodowe na późny wieczór. Jest niedziela, a ja zaczynam przygotowywać się do zajęć. To jest praca w godzinach nocnych... Za pesję, którą dostaję stać mnie na jedzenie, podstawowe rachunki i ubrania na wagę. Mogłabym tak bez końca. Koleżanki, które pracują w markecie mają większą pensję niż ja, dlatego jeśli nic się nie zmieni - z przyjemnością będę wykładać towar i wydawać resztę. Gdy słyszę komentarze tych, którzy pojęcia nie mają o pracy nauczyciela, o wychowywaniu utwierdzam się w przekonaniu, że trzeba zlikwidować zawód nauczyciela.
n
niki
A! To Ty uważasz, ę tylko nauczyciele kończą studia, a reszta to zwykli ciemniacy po podstawówce. Brawo! I tacy ludzie mają dawać przykład uczniom! Jesteście żałośni. Żałośni i leniwi !!!!!!!!!!!!!!
p
pm
Skoro tak ciężko, to się zwolnij i idź na kasę do Biedronki albo innego Lidla. Nikt cię w szkole nie trzyma siłą.
I
IGNACY
Skoro takie luksusy to nic nie stoi na przeszkodzie aby zostac nauczycielem i utrzymac rodzine za nauczycielska pensje
X
Xxx
Każdy moze przeciez byc nauczycielem. Wystarczy skonczyc studia, zrobic podyplomowke, kursy kwalifikacyjne, kupic komputer, drukarkę, tusze co dwa tygodnie za swoje, pomoce dydaktuczne, i zakaz urlopu w trakcie roku, weekendy i wieczory sa zagwarantowane: pisanie planow, programow , ewaluacji, pomoc pp, regulaminy, procedury, scenariusze, sprawozdania, ewaluacje, obserwacje, diagnozy, raporty itd a na konto w miare szczescia wplynie az 2500zl z ktorego trzeba czesc przeznaczyc na rzeczy potrzebne do pracy. To tak jak kasjerka musialaby kupic sobie kase fiskalna i wszystko potrzebne do pracy, sprzątaczka szczotke, mop, płyny itd. Mysle ze dobry pomysl zabrac te niby 2 miesiace wolnego, dac narzedxia do pracy, urlop kiedy sie chce i wolna glowe po wyjsciu z placowki. Zero narad, szkolen weekendowych. Zyc nie umierać . I z całą pewnością bedzie lepiej.
Miłego
S
Sww
Nie wiesz o czym piszesz człowieku
A
Adam Antoni
W dniu 13.12.2018 o 18:58, Samanta Blumstein napisał:

"Solidarność" też ma dość kłamczuchów i złodziei.

A ilu ich w PISie...

m
monika
To nie są dwa miesiące wakacji! w ciągu roku nie przysługuje im urlop, a prawie cały sierpień już odbywają się narady, zebrania, konferencje, na które trzeba się stawić (więc kwestia wybrania terminu urlopy ogranicza się tak naprawdę tylko do lipca).
Kolejna kwestia: nauczyciel nie ma płaconych nadgodzin. W jeden dzień może mieć 3-4 lekcje, ale po tych lekcjach trzeba uzupełniać dzienniki, przygotować a później sprawdzać sprawdziany (a nie jest to praca do ogarnięcia w 2 godziny, kiedy jest kilka klas). Konferencje: nauczyciel jedzie do pracy na 8-9 godzinę rano, ma lekcje załóżmy do 14, konferencja zaczyna się np.16 i trwa do 19-20 wieczorem. nauczyciel na stałą pensję w zależności od etatu. Gmina nie zapłaci za te dodatkowe godziny na wywiadówkach, zebraniach itp. Kolejny przykład: wycieczki szkolne - te, które trwają 2 dni to jest jakaś męka, a dodatkowej kasy za to nie ma. Wyjazd 6-7 rano, powrót w późnych godzinach wieczornych. Nauczyciel jest kilkadziesiąt godzin non stop w pracy, bo dzieci trzeba cały czas pilnować, żeby nie zrobiły jakiś głupot za które odpowiada opiekun. odpowiedzialność jaka spoczywa na nauczycielach jest nieadekwatna do wynagrodzenia. Absolutnie proszę nie wierzyć w brednie że nauczyciele zarabiają po 4-5 tys. (no może poza dyrektorem z wszystkimi stopniami awansu w bogatej gminie). Nauczyciel z pasji, po studiach, który kocha to co robi i z uśmiechem idzie codziennie wychowywać Wasze dzieci dostaje na rękę niecałe 2 tys. I 10-go ma ochotę zmienić pracę bo za to nie da się wyżyć.
G
Gość
Ależ ny pracujemy na przerwach- dyżury, załatwianie spraw uczniowskich/wychowawczych, których jest coraz więcej, rozmowy z rodzicami (uczę około 100 dzieci, każdy rodzic chce porozmawiać o swoim dziecku), omówienia lekcji z dyrekcja...
m
monia
zgadzam sie, ja sprzatam w szkole i moja pensja wynosi tyle samo co nauczyciela, a oni przeciez nic nie robia!
S
Samanta Blumstein

"Solidarność" też ma dość kłamczuchów i złodziei.

G
Gość
Potrącić za przerwę w pracy. Niech się nauczą wydajnie pracować a nie pirdzieć w stołki i jeszcze strajkować
Wróć na i.pl Portal i.pl