W ostatniej gonitwie zawodów „Virgin Bet Christmas Jumper Raceday”, w której brało udział dziesięć koni na dystansie nieco ponad 2 mil czyli ok. 3,2 km, Rufio nawet prowadził, gdy w pewnym momencie… zrezygnował z dalszego ścigania. Zrobił to na tyle gwałtownie, że… zrzucił z siodła dżokejkę i zarazem właścicielkę, Lucy Brown.
W popłochu, koń przełamał barierki, opuścił tor Musselburgh Racecourse i ruszył w… miasto.
Zwycięski koń - Ribeye, wygrał dla swojego właściciela 4225 funtów czyli prawie 22 000 złotych.
Ostatecznie, Rufio został złapany „na światłach” skrzyżowania Prestonpans High Street z drogą lokalną.
- To była nietypowa sytuacja. Dżokejka spadł z konia, który uciekł z toru przez stale zamontowaną barierkę ochronną. Wszyscy ruszyli za koniem, który w końcu został schwytany. Przybyła karetka pogotowia i koń został przebadany. Zarówno koń, jak i Lucy mają się dobrze - wyjaśnia dyrektor toru w Musselburgh, Rory Innes
