Nie daj się złodziejowi

Maciej Pobocha
Rozpoczęły się wakacje, a z nimi urlopowe wyjazdy. To dla złodziei doskonała okazja do włamań i kradzieży aut.

Chociaż z roku na rok maleje w Polsce liczba skradzionych samochodów, to nadal ginie ich ok. 40 dziennie. Najczęściej znikają z ulic i niestrzeżonych parkingów, gdzie złodzieje czują się bezkarni.

Zdarzają się też kradzieże z parkingów strzeżonych i prywatnych posesji, ale są rzadsze. Warto brać to pod uwagę planując wakacyjny wyjazd i miejsce, gdzie w czasie odpoczynku zostawimy auto.

Zamawiając pokój w hotelu czy pensjonacie można upewnić się, czy jego właściciele zapewniają miejsce postojowe na terenie posesji za zamykaną bramą lub czy w pobliżu jest strzeżony parking.
Poza kradzieżą aut zdarzają się włamania do samochodów.

- Najczęściej celem złodziei włamujących się do samochodów są radioodtwarzacze. Rośnie też liczba kradzieży montowanych w autach nawigacji GPS i CB-radia. Łupem padają również cyfrowe aparaty fotograficzne, kamery, laptopy oraz pozostawione torby i torebki, nierzadko z dokumentami osobistymi, dokumentami pojazdu, zapasowymi kluczykami, itp. - mówi Błażej Bąkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Przy włamaniach złodzieje zwykle nie wykazują się dużą finezją dostając się do samochodów najczęściej poprzez wybicie szyby lub wyłamanie firmowych zamków.

Przed kradzieżą z włamaniem można próbować się ustrzec. Wystarczy nie zostawiać w samochodzie przedmiotów, które mogą zwrócić uwagę włamywacza. Warto też parkować auto w miejscach dobrze oświetlonych, a przed wyjściem sprawdzać, czy wszystkie szyby i drzwi są zamknięte. Jeśli samochód wyposażony jest w autoalarm, powinno się go uruchomić. Policjanci radzą też, aby zwracać uwagę na osoby kręcące się przy samochodzie bez celu. Mogą to być złodzieje rozpoznający teren.

Przydatne jest oznakowanie wartościowych przedmiotów lub spisanie numerów fabrycznych, co pozwoli na zarejestrowanie ich w bazie rzeczy utraconych oraz ułatwi identyfikację w przypadku odnalezienia.

Jeżeli już złodzieje włamią się do samochodu, warto pamiętać o tym, aby nie dotykać auta i nie wsiadać do niego nawet po to, by sprawdzić, co z wnętrza pojazdu zginęło. Nie powinno się też przyjeżdżać samochodem na komisariat, lecz czekać na miejscu zdarzenia na przyjazd policjantów.

W przeciwnym wypadku możemy zatrzeć ślady, którymi policja kieruje się przy poszukiwaniu włamywaczy.

Wróć na i.pl Portal i.pl