Antoni Królikowski o spotkaniach w domu Opozdy. To dlatego tak rzadko widuje się z synem
Konfliktem Antoniego Królikowskiego i Joanny Opozdy portale lifestylowe żyją od wielu miesięcy. Aktorka zarzuca swojemu byłemu partnerowi (wciąż obecnemu mężowi - red.), że od wielu miesięcy nie widział się z synem i uchyla się od obowiązku alimentacyjnego. Ta ostatnia sprawa znalazła swój finał w sądzie.
Po długim milczeniu Królikowski w końcu zabrał głos w sprawie konfliktu rodzinnego. Przyznał, że z uwagi na dobro syna chciał, aby wszystko rozegrało się na sali sądowej, a nie za pośrednictwem mediów, jednak w obliczu skali niedomówień, plotek i hejtu, jaki na niego spływają, musi zareagować.
– Jest mi bardzo przykro, że nie mogłem zobaczyć Viniego w Dzień Ojca. Mam nadzieję, że za rok uda się nam spędzić ten dzień inaczej, bo bardzo za nim tęsknie i przykro mi, że jego pierwsze kroki i słowa mogę obserwować jedynie na Instagramie – powiedział aktor w rozmowie z "Super Expressem".
Aktor zdradził powody, dla których jego kontakt z Vincentem jest obecnie tak ograniczony. Zapewnił, że kieruje się troską o jego dobro.
– Vincent od początku był dla mnie ważny, odwiedzałem go zawsze w miarę możliwości, jednak spotkania przebiegały w bardzo nerwowej i emocjonalnej atmosferze. Nie chcę żeby mały był świadkiem zajadłych kłótni, czy słuchał wrzasków, oskarżeń czy przekleństw skierowanych wobec mojej rodziny – wyjaśnił i dodał, że zabiega o to, aby spotkania mogły odbywać się poza domem jego byłej partnerki.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Królikowski sprzedaje dom, aby zapłacić alimenty
W rozmowie pojawił się też wątek długu alimentacyjnego. Jak zauważa "Super Express", alimenty zostały zasądzone aktorowi nie tylko na syna, ale także Joannę Opozdę, co stanowi nawet połowę całej kwoty.
Królikowski poinformował, że kwestie alimentacyjne są w trakcie regulowania. – W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości – podkreślił.
Aby móc, zapłacić zaległe alimenty, a także zapewnić ich ciągłość w najbliższym czasie aktor postanowił sprzedać swój dom. Jak wyjaśnił, 100 tys. złotych od razu zostanie przelana na rachunek Opozdy. – Dodatkowo wpłacę na depozyt sądowy odpowiednie zabezpieczenie przyszłych płatności za 6 miesięcy – dodał.
Antoni Królikowski wyraził nadzieję, że załatwienie kwestii finansowych załagodzi konflikt i pozwoli mu na spotkania z synem w "normalnych warunkach".

dś