"Czasami trudno znaleźć odpowiednie słowa, żeby opisać takie zachowanie. Sunia Wandzia została porzucona i przywiązana do przystanku MPK. Nie widzi, nie słyszy, ma mnóstwo guzów i guzków na ciele. Każdy kto może mieć informacje o jej właścicielu proszony jest o kontakt z Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi lub Schronisko dla Zwierząt w Łodzi" - czytamy na profilu Łodzi na Facebooku.
W rozmowie z Polsat News, rzeczniczka łódzkiej Straży Miejskiej Joanna Prasnowska poinformowała, że jeśli celem było "pozbycie się psa", to czyn ten zostanie zakwalifikowany jako przestępstwo.
Jak dodała rzeczniczka, to nie jedyny taki przypadek w ostatnim czasie w Łodzi.
- Ubiegły tydzień był czarną serią w łódzkim schronisku. Trafił tam pies w typie owczarka niemieckiego przywiązany do drzewa, sunia przywiązana do ławki w parku, szczeniak znaleziony w kartonie w lesie łagiewnickim, kolejny szczeniak znaleziony w piwnicy. Także coś złego się dzieje - stwierdziła.
