Nie żyje 14-latek, który wjechał w stalową linę na zamkniętym stoku. Ruszyło śledztwo

Adam Kielar
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Prokuratura Rejonowa w Muszynie wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku 14-letniego narciarza na stoku w Krynicy Zdroju – powiedział w poniedziałek PAP szef Prokuratury Rejonowej w Muszynie Rafał Gruszka.
14-latek zginął po tym, jak wjechał w stalową linę na zamkniętym stoku w Krynicy-Zdrój. Zdjęcie ilustracyjne
14-latek zginął po tym, jak wjechał w stalową linę na zamkniętym stoku w Krynicy-Zdrój. Zdjęcie ilustracyjne Wojciech Matusik / Polska Press

Nastolatek wjechał w stalową linę. Zmarł w szpitalu

Chłopak pod koniec stycznia wjechał na zamkniętą trasę narciarską, gdzie pracował ratrak i uderzył w stalową linę mocującą maszynę. Nastolatek został przetransportowany do szpitala dziecięcego w Krakowie–Prokocimiu, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł w nocy z soboty na niedzielę.

– Wszczynamy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Będziemy powoływali biegłych z zakładu medycyny sądowej celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Śledztwo jest na etapie początkowym. Czekamy na akta sprawy z komisariatu policji w Krynicy – powiedział PAP prokuratur Rafał Gruszka.

Tragedia na stoku w Krynicy

Trójka narciarzy dostała się na zamkniętą trasę narciarską, gdzie pracował ratrak. Z uwagi na stromy zjazd, maszyna była przyczepiona do stalowej liny. Dwójce ze zjeżdżających udało się pokonać przeszkodę, ale wpadł na nią 14-latek z Warszawy.

Chłopiec zaczepił się o linę i doznał poważnych obrażeń, w wyniku których trafił do szpitala, gdzie przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej i walczył o życie. W nocy z soboty na niedzielę zmarł.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl