Nie żyje rosyjski muzyk, który krytykował Putina
Nie żyje Dima Nova, założyciel popularnej w Rosji grupy "Cream Soda". Rosyjski muzyk został znaleziony martwy. Jako przyczynę zgonu podano utonięcie.
W swoim utworze "Aqua Disco" piosenkarz krytykował okazałą rezydencję prezydenta Rosji Władimira Putina za 1,3 miliarda dolarów. Piosenka była często śpiewana podczas protestów przed i na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a protesty szybko stały się znane jako "imprezy Aqua Disco".
Jak zginął rosyjski gwiazdor?
Według rosyjskiego serwisu informacyjnego People Talk Nova, Dima Nova wpadł pod lód podczas przekraczania rzeki Wołgi w rejonie Jarosławia, na północny wschód od Moskwy. Był z bratem Romą i dwoma przyjaciółmi.
Przyjaciele żegnają lidera "Cream Soda"
"Wczoraj przeżyliśmy tragedię. Nasz Dima Nova w towarzystwie przyjaciół szedł wzdłuż Wołgi i wpadł pod lód. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wciąż szuka jego brata Romy i przyjaciela Goszy Kiselewa. Nasz przyjaciel został wyłowiony, ale nie udało się go uratować. Jak tylko otrzymamy informacje z Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, poinformujemy o tym" - czytamy we wpisie na na Instagramie zespołu.
We wtorek grupa opublikowała zdjęcia Novy i jego przyjaciela Kiselewa, pisząc: "Dzisiaj o 9.00 odbyła się oficjalna identyfikacja. Dimy i Goshiego już nie ma".
Zespół stał się symbolem krytyki Putina
Zespół "Cream Soda" stał się ikoną ruchu antywojennego i posłużył jako narzędzie krytyki rosyjskiego reżimu, kiedy komik Aleksander Gudkow wykorzystał jedną z ich piosenek, by wyśmiać Putina. Satyryczny film miał ponad 8 milionów wyświetleń na YouTube.
Muzycy krytykowali prezydenta Rosji, w związku z doniesieniami o jego bogatej rezydencji o wartości 1,3 miliarda dolarów w pobliżu Gelendżyku na południowym wybrzeżu Morza Czarnego.
