We współczesnej Rosji żaden zachodni inwestor nie może czuć się już bezpiecznie. Druga co do wielkości firma w „mlecznym” sektorze branży żywnościowej w Rosji, czyli Danone, została faktycznie przekazana Ramzanowi Kadyrowowi. Agencja rządowa Rosimuszczestwo mianowała siostrzeńca Kadyrowa, czeczeńskiego ministra rolnictwa, na stanowisko dyrektora generalnego Danone Rosja. Z kolei Baltiką, po 19 latach przerwy, znów będzie kierował Tajmuraz Bołłojew, przyjaciel i partner biznesowy Jurija Kowalczuka i Arkadija Rotenberga, czyli oligarchów z najbliższego kręgu Putina.
Podobnie jak wcześniej, w przypadku aktywów firm energetycznych Fortum i Uniper, które zostały objęte "zewnętrznym zarządzaniem państwowym", Rosimuszczestwo natychmiast zmieniło kierownictwo Danone i Baltika. Browar (Baltika) i firma mleczarska (Danone) stały się trzecim i czwartym aktywem zagranicznym, które zostały przejęte przez państwo w ramach mechanizmu wprowadzonego dekretem Putina w kwietniu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Między swoich
Jakub Zakrijew, bratanek Ramzana Kadyrowa, były szef jego sekretariatu, a obecnie wicepremier i minister rolnictwa Czeczenii, został nowym dyrektorem generalnym Danone Rosja, który jest drugim co do wielkości producentem mleka w kraju.
Baltika (należąca do duńskiego koncernu Carlsberg) trafiła ręce, wydaje się, bardziej odpowiedzialne - 70-letniego Tajmuraza Bołłojewa. To faktyczny założyciel Baltiki: został dyrektorem nowego browaru w Leningradzie w 1991 roku i kierował nim do 2004 roku. Za czasów Bołłojewa, już w 1993 roku, browar został sprywatyzowany przez zagranicznych inwestorów, a transakcję nadzorował Władimir Putin jako zastępca mera Petersburga. Po odejściu z Baltiki Bołłojew założył firmę odzieżową BTK Group, która w 2021 r. stała się wyłącznym dostawcą odzieży dla rosyjskiej armii. W latach 2009-2011 Bołłojew kierował państwową spółką Olympstroj, która została utworzona w celu budowy obiektów na Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Bołłojew jest starym znajomym Władimira Putina i osób z jego otoczenia. Ma również wspólny biznes z Jurijem Kowalczukiem - jest właścicielem 10 procent udziałów w lotnisku Gelendżyk, a kolejne 40 procent udziałów posiada należący do Kowalczuka Rossija Bank.
Przez półtora roku wojny rosyjskie władze, przynajmniej formalnie, ostrożnie podchodziły do nacjonalizacji aktywów zachodnich firm. Kwietniowy dekret Władimira Putina o "przekazaniu pod zarząd Rosimuszczestwa", którego pierwszymi ofiarami były Fortum i Uniper, już bardziej otwarcie przypominał wywłaszczenie. Ale nawet tutaj można było poczynić szereg zastrzeżeń - ponownie mówić o "środkach lustrzanych" (w końcu Niemcy, które są właścicielem Unipera, w ten sam sposób przejęły lokalne aktywa Gazpromu pod zarząd państwowy), przypomnieć, że Fortum i Uniper są spółkami państwowymi, a wszystko motywować względami bezpieczeństwa sieci energetycznych. W końcu zarządzanie ich rosyjskimi aktywami powierzono menedżerom z wyspecjalizowanych firm - Basznieft i Inter RAO.
źr. Bell.io
mm
