Steve Wright nie żyje
Steve Wright nie żyje. Wieloletni pracownik BBC Radio zmarł w wieku 69 lat. Tragiczną informację przekazała rodzina zmarłego we wtorkowym oświadczeniu.
"Z głębokim smutkiem i głębokim żalem zawiadamiamy o śmierci naszego ukochanego Steve’a Wrighta. Oprócz syna Toma i córki Lucy Steve pozostawił po sobie brata Laurence’a i ojca Richarda. A także ukochanych bliskich przyjaciół i współpracowników oraz miliony oddanych słuchaczy radia, którzy mieli szczęście i wielką przyjemność wpuszczenia Steve'a do ich codziennego życia jako jednej z najtrwalszych i najpopularniejszych osobistości radiowych w Wielkiej Brytanii" - przekazano w oświadczeniu.
Na zakończeniu zaznaczono, że rodzina prosi o prywatność w tym "niezwykle trudnym czasie".
Hołd dla zmarłego prezentera
Steve Wright urodził się w 1954 roku w Greenwich w południowym Londynie. Jego kariera w radiu rozpoczęła się w 1976 roku, a do BBC Radio dołączył w 1980 roku. Wówczas prezentował programy weekendowe.
Przez lata jego głos doskonale znany był słuchaczom radia, prowadząc też m.in. programy telewizyjne dla BBC, w tym "Top of the Pops". Ostatnia jego audycja miała miejsce w niedzielę, gdy prowadzić nagraną wcześniej specjalną walentynkową edycję swojego programu "Love Songs".
BBC Radio 2 podało, że planuje uczcić życie Wrighta za pomocą szeregu programów w całej stacji, a po ogłoszeniu jego śmierci, wiele osób z jego otoczenia postanowiło złożyć mu hołd.
"Naprawdę trudno coś powiedzieć o wiadomości o śmierci Steve’a Wrighta, z wyjątkiem tego, że wszyscy jesteśmy zszokowani, zdruzgotani i oślepieni. Steve był niezwykłym nadawcą, naprawdę miłą osobą, był dowcipny, serdeczny i stanowił ogromną, ogromną część rodziny Radio 2 i wiem, że moi koledzy DJ-e też będą całkowicie zdruzgotani" - przekazała Sara Cox, prezenterka Radia 2.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dyrektor generalny BBC Tim Davie przekazał natomiast, iż "Wszyscy w BBC jesteśmy załamani, słysząc tę strasznie smutną wiadomość. Steve był naprawdę wspaniałym nadawcą, który przez wiele dziesięcioleci odegrał ogromną część naszego życia".
"Był najwyższym profesjonalistą – pasjonatem rzemiosła radiowego i posiadającym głęboki kontakt ze swoimi słuchaczami. Zostało to zasłużenie docenione na liście wyróżnień noworocznych wraz z tytułem MBE za zasługi dla radia. Nikt nie miał więcej energii, aby zapewnić występy, które wywołały uśmiech na twarzach widzów. Bardzo go kochali. Myślimy o Steve'ie i jego rodzinie i będzie nam go strasznie brakować" - dodał.
źródło: BBC