Niemcy. Kolejny antysemicki skandal na wystawie sponsorowanej przez państwo

Andrzej Grochal
Kolejny skandal w związku z kontrowersyjną wystawą w Niemczech
Kolejny skandal w związku z kontrowersyjną wystawą w Niemczech Fot. Facebook/documenta fifteen
Kolejny skandal wokół wystawy sztuki „documenta” w Kassel. Tuż po otwarciu głośno było o wystawionych tam obrazach o charakterze antysemickim, przez co ze stanowiskiem pożegnała się dyrektor generalna wystawy. Tym razem Hamja Ahsan, jeden z artystów wystawiających się na „documenta”, podżega w mediach społecznościowych przeciw Izraelowi, Zachodowi i Niemcom, a kanclerza Olafa Scholza nazywa „faszystowską świnią” – informuje we wtorek dziennik „Bild”.

Brytyjski artysta Hamja Ahsan, uczestniczący w „documenta”, dał upust swojej nienawiści w poście na Facebooku. Napisał tam: „Pieprzyć NATO, pieprzyć neoimperialistyczne Niemcy, pieprzyć UE. Cieszę się, że nie jestem związany z tą neoliberalną faszystowską świnią Olafem. Nie chcę go na mojej wystawie podczas »documenta«”.

„Hejtujący artysta nazywa kanclerza Scholza »faszystowską świnią«, ale nie przeszkadza mu, że to niemieccy podatnicy ponoszą koszty wystawy, w której bierze udział” – zauważa „Bild”. Brytyjczyk w innym poście obrażał również premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, pisząc: „Dwie świnie. Boris i Olaf”.

„Opisywanie wszystkiego, co jest politycznie niepożądane, jako faszyzmu lub narodowego socjalizmu, jest częścią repertuaru lewicowych i prawicowych ekstremistycznych agitatorów. W rzeczywistości jest to zawsze relatywizacja faszyzmu i narodowego socjalizmu” – komentuje w „Bild” Volker Beck, prezes Stowarzyszenia Niemiecko-Izraelskiego.

Wystawa sztuki w Kassel, która potrwa jeszcze do 25 września, finansowana jest ze środków państwowych. „Federalna Fundacja Kultury wpompowała w trzymiesięczną wystawę około 3,5 miliona euro” – przypomina „Bild”. Kierownictwo wystawy spotkało się z ostrą krytyką po tym, jak pokazano tam wiele dzieł o ewidentnie antysemickim charakterze.

Ahsan podżega swoich zwolenników do nienawiści wobec krytykujących go osób. Tak stało się w przypadku parlamentarzysty Stefana Naasa (FDP), którego artysta określił mianem „rasistowskiego, neoliberalnego lokaja reżimu apartheidu” i „neoliberalną świnią”.

Jak podkreśla „Bild”, wraca uwagę fakt, że artysta trywializuje palestyńskie grupy terrorystyczne i solidaryzuje się z antysemicką kampanią bojkotu Izraela. Wielokrotnie pisze o „lobby syjonistycznym” i nazywa Izrael „reżimem apartheidu”.

Ahsan „lekceważy terroryzm Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny i Brygad Męczenników Al-Aksa. Nie dostrzegłem oznak dystansowania się od terroru. Żartuje kosztem ofiar terroryzmu” – dodaje Beck.

Kierownictwo „documenta”, poproszone przez „Bild” o komentarz w tej skandalicznej sprawie, odmówiło zdystansowania się od skandalicznych wypowiedzi brytyjskiego artysty. „»documenta« oznacza obiektywną i pełną szacunku wzajemną interakcję. Jednak zadaniem »documenta« nie jest komentowanie wypowiedzi uczestników, mających miejsce poza wystawą” – odpowiedziała rzeczniczka.

Parlamentarzysta Bundestagu Frank Mueller-Rosenritt (FDP) apeluje o obcięcie wystawie publicznego dofinansowania. „Co jeszcze więcej musi się wydarzyć, zanim zakończy się finansowanie Documenta z pieniędzy podatników? Przypadki antysemityzmu i mowy nienawiści przeciwko Izraelowi, związane z wystawą, są wciąż wystarczającym powodem, by zaprzestać finansowania” – podkreślił polityk.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl