Niemieckie media o powstaniu w getcie warszawskim. "Masowych mordów na Żydach dokonywali "przeciętni" Niemcy"

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Niemieckie media piszą, że masowych mordów na Żydach dokonywali "przeciętni" Niemcy.
Niemieckie media piszą, że masowych mordów na Żydach dokonywali "przeciętni" Niemcy. Fot. Wikimedia Commons/Domena Publiczna
Odpowiedzialny za stłumienie powstania w getcie warszawskim esesman Juergen Stroop był przed wojną "przeciętnym" urzędnikiem katastralnym z miasteczka Detmold (Nadrenia Północna-Westfalia). Jak opisuje dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) Stroop z wielkim zapałem zabrał się za - jak sam to określił - "wytępienie szumowin i bandytów". Jak niemieckie media opisały powstanie w getcie warszawskim?

Niemieckie media piszą o powstaniu w getcie warszawskim

Raport Stroopa zawiera blisko 50 czarno-białych fotografii, pokazujących Żydów – dorosłych i dzieci - prowadzonych na zagładę w czasie tzw. Grossaktion (wielkiej akcji deportacyjnej getta), pod lufami karabinów esesmanów. Trafiły one do podręczników i są "mocno zakotwiczona w zbiorowej pamięci wizualnej" – podkreśla FAZ.

Stroop przed wstąpieniem do NSDAP w 1933 roku był przeciętnym urzędnikiem katastralnym w Detmold (Nadrenia Północna-Westfalia). W Warszawie pojawił się w kwietniu 1943 roku - "na osobisty rozkaz Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera, Stroop miał szybko stłumić powstanie w getcie i zrównać je z ziemią. Stroop natychmiast po przybyciu rozpoczął bezlitosną akcję eksterminacji, zabijając tysiące Żydów w getcie w ciągu następnych tygodni. Dziesiątki tysięcy innych wywieziono do obozów zagłady. 16 maja Stroop triumfalnie oznajmił swojemu przełożonemu, że misja zabójstwa została wykonana" – opisuje FAZ.

Wkrótce potem sporządził 75-stronicowy "raport końcowy na eleganckim papierze". Był tak dumny ze swoich barbarzyńskich czynów, że kazał oprawić w skórę trzy egzemplarze, z których jeden wysłał do swojego długoletniego mentora Himmlera. Na stronie tytułowej napisał ozdobnymi literami: "Nie ma już żydowskiej dzielnicy w Warszawie!".

Niemcy byli dumni ze zwalczania społeczności żydowskiej

Jak szczegółowo opisuje niemiecki dziennik pod umieszczonymi w raporcie zdjęciami, mającymi udokumentować jego sukces, Stroop umieszczał swoim "ostrym jak brzytwa, urzędniczym pismem" takie podpisy, jak: "szumowiny ludzkości", "bandyci zniszczeni w bitwie", "Żydowscy zdrajcy", "fumigacja (zwalczenie szkodników dymem – PAP) Żydów i bandytów". Na jednym ze zdjęć widać samego Stroopa – stoi w otoczeniu czterech esesmanów, patrzących z zadowoleniem na płomienie i dym, wydobywające się z budynków getta. To zdjęcie podpisał z dumą: "dowódca wielkiej akcji (Grossaktion)".

Stroop stylizował swoją "kampanię ognia i morderstwa przeciwko na wpół nieżywym z głodu Żydom" jako "wyczyn militarny, za który można było spodziewać się otrzymania Żelaznego Krzyża i awansu" – zauważa historyk Andreas Ruppert. W czerwcu 1943 Stroop został mianowany dowódcą SS i policji w dystrykcie warszawskim, a kilka miesięcy później został awansowany na Obergruppenfuehrera - trzecią najwyższą rangę w SS.

Raport Stroopa odegrał ważną rolę w procesach norymberskich

"Raport Stroopa, który trafił w ręce Amerykanów, odegrał ważną rolę w procesach norymberskich. Aby wyjaśnić, w jaki sposób SS dokonywało masowych mordów na Żydach, amerykański prokurator generalny Robert Jackson przytaczał nie tylko przemówienia i raporty Hitlera (…), ale także zdjęcia Stroopa z czasów eksterminacji w Warszawie" – dodaje FAZ. Zdjęcia z warszawskiego getta były prezentowane podczas procesu i "odegrały również znaczącą rolę przy uzasadnieniu wyroku". "Planowy i systematyczny charakter prześladowań Żydów najlepiej charakteryzuje raport generała brygady SS Stroopa" – podkreślał prokurator Jackson.

Jak wskazuje FAZ, Stroop nie znalazł się wśród oskarżonych w Norymberdze – został skazany na śmierć przez sąd w Polsce dopiero w 1951 roku i stracony w marcu 1952 roku. Stroop "był chętnym wykonawcą, i przykładem na to, że to nie bestie i wykolejone jednostki zorganizowały i bez skrupułów dokonały mordu na europejskich Żydach, ale całkiem zwykli, przeciętni Niemcy" – zauważa FAZ.

Urodzonemu w małym miasteczku w 1895 roku Jurgenowi Stroopowi dopiero wstąpienie do NSDAP w 1932 roku dało szansę na awanse "w zapierającym dech tempie". "Jako dowódca pomocniczej formacji terroru i zastraszania złożonej z SA i SS Stroop "rządził despotycznie", budząc przerażenie zarówno współpracowników, jak i mieszkańców Detmold. Dzięki niemu coraz częściej aresztowano Żydów, komunistów, socjaldemokratów i związkowców" – przypomina FAZ. W SS Stroop szybko piął się po szczeblach kariery.

Stroop miał "dokończyć dzieła zniszczenia"

"Na początku wojny został przeniesiony do okupowanej Polski, która stała się centralnym punktem nazistowskiej machiny zagłady. W samym tylko getcie warszawskim stłoczono blisko pół miliona wygłodniałych, chorych, przerażonych ludzi" – opisuje FAZ. Od końca lipca 1942 roku z "Umschlagplatzu" do Treblinki wyjeżdżały pociągi, wywożące po 5 tys. Żydów dziennie. W Warszawie nadal pozostawało ich ok. 50-70 tys. Himmler wydał rozkaz likwidacji getta - a Stroop miał "dokończyć dzieła zniszczenia".

Hasło do rozpoczęcia „wielkiej akcji” przyszło w połowie kwietnia 1943 - Himmler przekazał je Stoopowi przez telefon. Wczesnym rankiem 19 kwietnia do getta wkroczyły oddziały SS, policji, Wehrmachtu i i innych oddziałów pomocniczych. „Maszerowali bez końca. Za nimi jechały czołgi, samochody pancerne, lekka artyleria i setki żołnierzy Waffen-SS na motocyklach” – wspomina Simcha Rotem, jeden z nielicznych ocalałych bojowników żydowskiego ruchu oporu. Było ich około 600, uzbrojonych „jedynie w pałki, noże, kilka sztuk broni palnej lub koktajle Mołotowa”.

"Młodym bojownikom początkowo udało się odeprzeć niemieckich żołnierzy i policjantów, mimo dużych strat własnych. Było to pyrrusowe zwycięstwo, setki Żydów zostało schwytanych i deportowanych" – przypomina FAZ. Stroop zmienił strategię, nakazując "przeprowadzenie całkowitego zniszczenia żydowskiej dzielnicy poprzez spalenie wszystkich budynków" – jak napisał w raporcie w maju 1943 roku.

Zatrzymanie i wyrok śmierci dla Stroopa

Przez ponad trzy tygodnie getto zamieniło się w morze ognia. "Ogromne pożary często blokowały całe ulice. (…). Drewniane podłogi pękały z trzaskiem, waliły się ściany" – wspominał Marek Edelman, jeden z ocalałych bojowników ruchu oporu w getcie. "Wszędzie był czarny, gryzący dym, odór spalonych ciał uniemożliwiał oddychanie. (…) Wszędzie leżały zwęglone zwłoki" – opisywał Edelman.

Za zakończenie akcji uznano wysadzenie warszawskiej synagogi. W swoim cynicznym raporcie końcowym Stroop chwalił się: "Tylko dzięki nieprzerwanym, niestrudzonym wysiłkom wszystkich sił byliśmy w stanie schwytać lub w sposób demonstracyjny zgładzić w sumie 56 065 Żydów. Do tej liczby należy dodać Żydów, którzy zginęli w wyniku wybuchów, pożarów itp., ale których nie udało się policzyć".

Stroop został aresztowany przez amerykańskich żołnierzy 8 maja 1945 roku – pełnił wtedy funkcję wyższego dowódcy SS i policji w Wiesbaden. Został skazany na śmierć w marcu 1947 roku przez amerykański trybunał wojskowy w ramach procesów w Dachau. Stroop został wydany Polsce – w 1949 roku do jego celi przeniesiono Kazimierza Moczarskiego - autora "Rozmów z katem".

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wujek Dobra Rada
19 kwietnia, 8:36, Polak:

Cieszący się mianem kraju o ludziach ponadprzeciętnej inteligencji Niemcy, dali się zmanipulować morderczej mahinie nazistowskiej, godzili się na eliminacje i eksterminację innego narodu, obecnie za pośrednictwem organów UE wskazują dzikim Polakom jak mają żyć.

Kto jest odpowiedzialny za dwie hekatomby XX wieku wskazuje dr Rath w "Wezwanie do mieszkańców Niemiec, Europy i całego świata, Berlin 13.03.2012"

Warto poszukać i obejrzeć tym bardziej, że przeszłość ma ogromny wpływ na teraźniejszość.

g
gelo black
"Rozmowy z katem" wstrząsająca książka. Polecam także teatr telewizji o tym samym tytule gdzie jako Stropp wystąpił Piotr Fronczewski - świetnie zagrana rola.
S
Stary
Kto to był Kazimierz Moczarski, co takiego zrobił, że władza ludowa wsadziła Go do jednej celi ze Stroopem, to już "autor" nie napomknął.
a
ab
„Nigdy nie było żadnego powstania” – jest to stwierdzenie z roku 1988, wypowiedziane przez Marka Edelmana, który był jednym z głównych odpowiedzialnych wśród żydowskich grup uzbrojonych w Getcie. (Dziennik Liberation – 18 kwiecień 1988, str. 27).

Dodał jeszcze: „nie wyznaczyliśmy nawet dnia. to Niemcy narzucili datę, ponieważ weszli do Getta w poszukiwaniu ostatnich Żydów”.

Edelman sprecyzował także liczbę żydów, która walczyła z bronią w ręku, stwierdzając, że nie przekroczyła ona 220 osób.

Nie było więc żadnego powstania całej ludności Getta, pragnącej odzyskania wolności i broniącej sie przed deportacjami.

Miała miejsce jedynie reakcja grupy młodych Żydów, którzy widząc wojska niemieckie wchodzące do ich przybytku – najpierw usiłowali się temu przeciwstawić, potem – na trzeci dzień – próbowali uciec, a na koniec – otoczeni – będąc uzbrojonymi – bronili się.

W ciągu 20 dni potyczek – Niemcy i ich pomocnicy stracili 15 ludzi.
P
Polak
Cieszący się mianem kraju o ludziach ponadprzeciętnej inteligencji Niemcy, dali się zmanipulować morderczej mahinie nazistowskiej, godzili się na eliminacje i eksterminację innego narodu, obecnie za pośrednictwem organów UE wskazują dzikim Polakom jak mają żyć.
P
Polak
Chweduk
K
Krzysztof
Piszecie, że w Getcie zginęło w sumie 56 065 Żydów.

A w innych miejscach podaje się od 6 milionów do 1 miliona zabitych Żydów. Skąd takie różnice. Ludzie w końcu będą mówić, że Niemcy zabili sześciu Żydów, i to przez pomylkę . . .
G
Gniewko
19 kwietnia, 7:56, Obywatel EU:

Teraz trzeba zbudować i wystawić na widok publiczny szubienicę, oczekującą na ruskiego satrapę!

19 kwietnia, 8:09, gość:

Ty szoszon pier.. sobie baranka w silos zbożowy , teraz to modne !!

A ty wymień onuce, bo tak zaczadziałeś ich smrodem, że marzy ci się tu ruski mir!

G
Grzegorz 1975
A Polaków wybitni ?
m
moje imię
19 kwietnia, 7:56, Obywatel EU:

Teraz trzeba zbudować i wystawić na widok publiczny szubienicę, oczekującą na ruskiego satrapę!

Powinna być transmisja z egzekucji ryżego szwaba w TV a wykoań należy ją na Stadionie Narodowym.

E
Ehh
Nie wchodzę w dyskusję o Ydach ,bo tak jak w każdej społeczności sa różne elementy. Ogólnie podział na Polaków i Żydów wydaje sie sztucznie napędzany przez dodatkowy,zewnętrzny element. Najzwyczajniej szuka sie podziału w narodzie ,żeby siać różnicę i niezgode.
g
gość
19 kwietnia, 7:56, Obywatel EU:

Teraz trzeba zbudować i wystawić na widok publiczny szubienicę, oczekującą na ruskiego satrapę!

Ty szoszon pier.. sobie baranka w silos zbożowy , teraz to modne !!

d
delfin kamarenki
trole sowieckie zaspały ?

pobudka mendy i kałmuki rusputina !
r
reporter
ten drugi po lewo to tfuska dziadek
O
Obywatel EU
Teraz trzeba zbudować i wystawić na widok publiczny szubienicę, oczekującą na ruskiego satrapę!
Wróć na i.pl Portal i.pl