Niepokonany od 8 lat we Wrocławiu

Hanna Wieczorek
W środę, kiedy prezydent Wrocławia witał Dalajlamę na lotnisku, jego ludzie rejestrowali Komitet Wyborczy Wyborców Rafała Dutkiewicza. Dutkiewicz rządzi Wrocławiem osiem lat i jeśli przetrwa całą następną kadencję, pobije rekord Bogdana Zdrojewskiego, który był prezydentem lat 11.

Stolica Dolnego Śląska jest specyficznym miastem. Praktycznie cała elita polityczna wywodzi się z Solidarności, a znajomości zawarte w podziemiu - po wprowadzeniu stanu wojennego - okazały się nadzwyczaj trwałe. Mało kto pamięta, że Rafał Dutkiewicz w 1982 r. był łącznikiem Regionalnego Komitetu Strajkowego na Dolnym Śląsku, którym kierował wówczas Władysław Frasyniuk. - Przenosił informacje między mną, Basią Labudą i Władkiem Frasyniukiem - opowiada Józef Pinior, legenda wrocławskiej Solidarności. - To był gorący czas, lipiec 1982 r. Przygotowywaliśmy się do demonstracji 31 sierpnia. Pamiętam, że prowadziłem z Dutkiewiczem bardzo ciekawe dyskusje o filozofii. On właśnie chyba ją studiował, a ja skończyłem, jako drugi kierunek po prawie. Nie zgadzaliśmy się...

Rafał Dutkiewicz faktycznie może dyskutować o filozofii, jest bowiem nie tylko absolwentem Politechniki Wrocławskiej (skończył studia z zakresu matematyki stosowanej), studiował także na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Tam właśnie obronił doktorat z logiki formalnej.
Inni wspominają, że w stanie wojennym Adam Lipiński (dziś prawa ręka prezesa Prawa i Sprawiedliwości) drukował, Rafał Dutkiewicz przenosił bibułę, a Krzysztof Turkowski (były szef Polskiej Agencji Prasowej) ją kolportował. Z Bogdanem Zdrojewskim (dziś ministrem kultury) i Grzegorzem Schetyną (obecnie marszałkiem Sejmu) Dutkiewicz spotkał się nieco później - przy okazji pracy we wrocławskim Komitecie Obywatelskim. W roku 1990 Dutkiewicz, Zdrojewski, Frasyniuk i Turkowski dostali się do rady miejskiej, Schetyna został wicewojewodą wrocławskim.

Dutkiewicz zrezygnował jednak wówczas z kariery samorządowej, choć to właśnie jemu Komitet zaproponował stanowisko prezydenta Wrocławia. Wybrał stypendium naukowe w Niemczech, a prezydentem stolicy Dolnego Śląska został Bogdan Zdrojewski. Po powrocie z Niemiec Dutkiewicz zaczął robić karierę w biznesie, założył polski oddział Signium International, międzynarodowej firmy zajmującej się wyszukiwaniem kadr kierowniczych. Razem ze Schetyną współtworzył także wrocławskie Radio Eska. - Starał się zapewnić rodzinie godziwe warunki życia - można usłyszeć od ówczesnych znajomych dzisiejszego prezydenta Wrocławia.
- Przyjaźniliśmy się - opowiada Barbara Zdrojewska. - Bywaliśmy u siebie, a mąż czasem radził się Rafała w sprawach związanych z rządzeniem miastem. Szkoda, że 12 lat później Rafał nie zasięgał opinii męża w sprawach dotyczących Wrocławia. Dutkiewicz przez kilka lat próbował jeszcze uprawiać czynną politykę. W 1991 r. bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu z listy Unii Demokratycznej, a dwa lata później z listy KLD do Senatu. Po kolejnej porażce wydawało się, że na zawsze zrezygnował z angażowania się w politykę. Dopiero w 2002 r. zdecydował się wystartować jako kandydat na prezydenta popierany przez Platformę Obywatelską. Zaproponował go Zdrojewski, bijący w owym czasie rekordy popularności we Wrocławiu, i to on swoją twarzą firmował kampanię wyborczą Dutkiewicza. Billboardy z oboma panami zalały całe miasto i pomogły pokonać w pierwszej turze Władysława Frasyniuka, a w drugiej kandydatkę SLD - Lidię Geringer de Oedenberg.

Właściwie wszyscy dobrze oceniają pierwszą kadencję Rafała Dutkiewicza. Nawet z ust radnych Sojuszu można było usłyszeć, że w ciągu pierwszych czterech lat rządzenia miastem udało mu się uporządkować finanse miasta nadwyrężone koniecznością spłaty pożyczek zaciągniętych na odbudowę Wrocławia po powodzi w 1997 r. O Wrocławiu i jego prezydencie coraz głośniej robiło się w Polsce. Sukcesy miasta przekładały się na popularność jego szefa. A współpraca polityczna z różnymi partiami układała się tak dobrze, że w 2006 r. Rafał Dutkiewicz wystąpił jako wspólny kandydat Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Wygrał w cuglach - w pierwszej turze zdobył 84,53 proc. głosów. Złośliwi zaczęli mówić, że we Wrocławiu Dutkiewicz jest w stanie wygrać wszystko, nawet konkurs piękności.

I politycy, i wrocławianie kibicowali jeszcze wówczas swojemu prezydentowi w staraniach o tematyczną wystawę Expo w 2012 r., a kiedy to nie wypaliło, o Europejski Instytut Innowacji i Technologii. Dutkiewicz nie stracił sympatii wyborców, choć obie rywalizacje miasto przegrało. Wszyscy przyznawali, że oba ambitne cele były doskonałym zabiegiem PR. Przeciwnicy prezydenta Wrocławia uważają jednak, że właśnie wtedy PR stał się ważniejszy od realnej pracy. - Najważniejsze stały się fajerwerki takie jak fontanna za wiele milionów złotych - mówią.
Zwolennicy Dutkiewicza bronią go, twierdząc, że to pomówienia, i wyliczają, co w tym czasie udało się zrobić. Mowa jest nie tylko o inwestycjach komunalnych, remontach dróg, lecz także o ściąganiu zagranicznych inwestorów czy o fakcie, że do Wrocławia przeniósł się z Cieszyna Międzynarodowy Festiwal Filmowy "Era Nowe Horyzonty". Dwa lata temu sytuacja jednak zaogniła się. Rafał Dutkiewicz, Kazimierz Michał Ujazdowski, były wiceprezes PiS, i Jan Rokita, były poseł PO, założyli portal Polska XXI. Zostało to potraktowane jako próba budowy nowej partii. I choć założyciele Polski XXI dystansowali się od takich stwierdzeń, kilka miesięcy później Dutkiewicz ogłosił powołanie Ruchu Obywatelskiego "Polska XXI" i nie wykluczył własnego startu w wyborach na prezydenta RP. Zaczął narastać konflikt z Platformą Obywatelską. Rafał Dutkiewicz oskarżał rząd, PO, Grzegorza Schetynę i Bogdana Zdrojewskiego o działania na szkodę samorządów, w tym Wrocławia. Dutkiewicz zdecydował, że nie będzie kandydował na prezydenta Polski i rozstał się z Ujazdowskim. Ten drugi przy tej okazji wygłosił kilka mocno uszczypliwych uwag pod adresem prezydenta Wrocławia. Mówił o nim między innymi: "Rozczarował, zabrakło mu determinacji".

Zerwanie z Ujazdowskim nie oznaczało pogodzenia się z PO. Ta ostatecznie zerwała koalicję z Dutkiewiczem w radzie miejskiej. I choć radni PO podkreślają, że wina leży po stronie prezydenta, który nie dotrzymywał zapisów umowy koalicyjnej, wydaje się, że obie strony z ulgą przyjęły polityczny rozwód.
Co ciekawe, ku zaskoczeniu wielu Schetyna zaproponował Dutkiewiczowi kandydowanie na prezydenta Wrocławia z ramienia Platformy. Obiecał też, że na listach wyborczych do Rady Miejskiej Wrocławia i sejmiku dolnośląskiego tej partii znajdzie się miejsce dla samorządowców związanych z Dutkiewiczem.
Prezydent Wrocławia dość długo trzymał Platformę w niepewności. W końcu jednak odmówił. Ale, jak mówią niektórzy, na osobistą prośbę marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny poparł Bronisława Komorowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl