We wtorek, 18 sierpnia na oficjalnym profilu wódki Extra Żytnia" na jednym z portali społecznościowych pojawił się wpis, w którym wykorzystano zdjęcie ukazujące śmiertelnie postrzelonego przez ZOMO Michała Adamowicza. Fotografia jest doskonale znana, a wykonał ją w 1982 roku Krzysztof Raczkowiak. Fotografię opatrzono podpisem "Kac Vegas? Scenariusz pisany przez Żytnią?". Wpis za opatrzono takim opisem: "Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?".
W sieci zawrzało, a skandaliczna reklama błyskawicznie zniknęła z profilu. Pojawił się za to komunikat: "W imieniu zespołu Extra Żytniej najmocniej przepraszamy wszystkich, których uraziliśmy naszą publikacją. Pragniemy podkreślić, że publikacja takiej fotografii nie była wynikiem braku szacunku, a naszej nieświadomości. Popełniliśmy błąd i teraz za niego przepraszamy. Dopełnimy wszelkich starań, aby taka sytuacja się nie powtórzyła".
Następnego dnia Polmos Bielsko-Biała, do którego należy marka, rozwiązał umowę z agencją reklamową, która zarządzała ich profilem i wydała oświadczenie że dołoży starań by zapewnić podmiotom, których prawa (w tym dobra osobiste) zostały naruszone publikacją.
- Jest mi niezmiernie przykro, że rodziny tych osób, które wtedy zginęły, a zwłaszcza rodzina pana Adamowicza po raz kolejny muszą przeżywać tę traumę - mówi Krzysztof Raczkowiak, autor zdjęcia, które w reklamie zostało użyte bez jego zgody. - Kancelaria prawna podejmie już odpowiednie kroki - dodaje fotograf.
Do prokuratury trafiło już zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożone przez Zarząd Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ Solidarność.