W "Magazynie śledczym Anity Gargas" na antenie TVP 1 ujawniono w czwartek nieznane dotąd nagranie z nocy z 12 na 13 grudnia 2000 roku. Tego dnia, w kolejną rocznicę stanu wojennego, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" spotkał się z jego autorem Wojciechem Jaruzelskim.
"Ja go kocham"
Wyemitowane materiały ukazują, jak zażyłe i ciepłe relacje łączyły Adama Michnika z komunistycznym generałem, podczas spotkania trzymają się nawet za ręce.
– Bez niego nic by nie było. Bez ciebie nic by nie było, Wojtku, nic, nic, nic, nic, nic. Tylko ty i Wałęsa – to byli dwaj ludzie, którzy mogli zmienić bieg historii. Wyście to zrobili. Bez niego nic by nie było – zwraca się do Jaruzelskiego Michnik.
– Ja go kocham, ja go kocham, ja go kocham – mówi w innym fragmencie nagrania redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", po czym określa komunistycznego generała jako "polskiego patriotę".
Zdrada ideałów "Solidarności"
Ujawnienie nagrania ze spotkania Michnika z Jaruzelskim wywołało niemałe poruszenie. Skomentował je w piątek na antenie Polskiego Radia 24 Przemysław Czarnek. Szef MEiN podkreślił, że zdrada ideałów "Solidarności" była widoczna już przy okrągłym stole.
– Chodziło o to, by zapewnić bezkarność komunistów, UB-ków, SB-ków, funkcjonariuszy PRL i PZPR, którzy dokonali zbrodni na narodzie polskim – wskazywał minister. Jak dodał, dziś wiemy, że "za zapewnienie bezkarności morderców i zdrajców stoi również Adam Michnik, który nazywa Jaruzelskiego przyjacielem, bez którego nic by nie było, nic czyli tej bezkarności".
Układ Okrągłego stołu
Głos w sprawie zabrał też Krzysztof Świątek. Nie ma lepszych dowodów, że doszło do układu Okrągłego stołu. Szacunek dla marszałka Włodzimierza Czarzastego, który powiedział przecież: wyście nas obalili? Nie, wyście się z nami dogadali. To o to chodziło – mówił w programie "Jedziemy" na antenie TVP Info. Dziennikarz przypomniał najmłodszą ofiarę stanu wojennego – Emila Barchańskiego. – On został zatrzymany za co? Za to, że kolportował tekst Adama Michnika – wskazał.
"To mówi wszystko o fundamentach III RP"
Sprawa odbiła się też szerokim echem w mediach społecznościowych. "Znałem fragmenty tej wizyty i opis (chyba u Graczyka), ale jednak nieznane nagrania robią gigantyczne wrażenie a zwłaszcza to Michnika 'ja go kocham'! O ludzie!" – napisał dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz.
"Byłam tamtej nocy- z 12 na 13 grudnia 00' pod domem Jaruzelskiego, jak każdego roku. Odmawialiśmy modlitwę nad ułożonymi na chodniku zdjęciami górników z kopalni Wujek. Za zasłoniętymi oknami było widać światło – tam Michnik chlał z Jaruzelskim i wychwalał patriotyzm zbrodniarza" – skomentowała na Twitterze posłanka PiS Joanna Lichocka. "Przyznam, że żałuję, że tego iż odbywa się tam jednocześnie takie coś - Torańska nagrywa łaszącego się do szefa junty Michnika – nie wiedzieliśmy. Niesamowita, literacka scena" – dodała polityk.
"Michnik wylewnie całuje (i woła 'ja go kocham!') komunistycznego zbrodniarza i agenta Sowietów. Człowieka odpowiedzialnego za śmierć, tortury, więzienia i emigrację tysięcy Polaków. Oto obraz świetnie podsumowujący powstanie III RP i środowisko 'Gazety Wyborczej'" – czytamy z kolei we wpisie pisarza Jacka Piekary.
"Bardzo grube znalezisko ekipy Anity Gargas. Mówiące wszystko o fundamentach III RP" – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
"Mimo całej tej fraternizacji, współpracy wielu pracowników gazety wyborczej z SB, takie zdjęcia dalej mnie szokują. Wyborcza miała być gazetą opozycji antykomunistycznej. Jaka była i jest widzimy. Nie dziwmy się, że dziś wspiera narrację Łukaszenki" – stwierdził poseł PiS Kacper Płażyński.
