Przebieg incydentu, do którego doszło ok. godz. 22 londyńskiego czasu, nie jest do końca jasny. Najprawdopodobniej mężczyzna, który wybiegł z kolejki zdołał wbiec na katafalk, na którym ustawiona jest trumna, zanim został obezwładniony przez strzegących jej żołnierzy.
Chciał ściągnąć sztandar?
Dziennik "The Guardian" podał, że zdołał dotknąć trumny, z kolei amerykański "Wall Street Journal" - że próbował ściągnąć królewski sztandar, którym jest ona przykryta. W krótkim komunikacie policja poinformowała jedynie, że po "zajściu", do którego doszło w Westminster Hall, zatrzymany został mężczyzna i przebywa on policyjnym areszcie.
To pierwszy incydent, do którego doszło w Westminster Hall, gdzie od środowego popołudnia trumna z ciałem Elżbiety II wystawiona jest na widok publiczny. Przez salę znajdującą się w Pałacu Westminsterskim, obok ustawionej na katafalku trumny, może przejść, aby oddać hołd, każdy, ale trzeba najpierw odstać kilkanaście godzin w kolejce do wejścia. Według planu, trumna ma tam pozostać do poniedziałku rano, czyli do dnia pogrzebu.
Królowa Elżbieta nie żyje
96-letnia królowa Elżbieta II zmarła na zamku Balmoral w czwartek po południu. Na tronie zasiadała przez ponad 70 lat - dłużej niż jakikolwiek brytyjski monarcha w historii. Po jej śmierci nowym królem został jej najstarszy syn, Karol III.
W zaplanowanym na 19 września pogrzebie królowej ma wziąć udział około 500 zagranicznych osobistości. Obecność na uroczystości żałobnej potwierdziło wielu światowych przywódców, m.in. prezydent USA Joe Biden oraz prezydent Francji Emmanuel Macron. Polskę reprezentować będą prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Na ostatnie pożegnanie monarchini Wielka Brytania nie zaprosiła przedstawicieli trzech państw: Rosji, Białorusi i Birmy.
Pogrzeb Elżbiety II będzie największym wydarzeniem telewizyjnym w historii. Szacuje się, że może go obejrzeć około 4,1 mld osób, czyli połowa światowej populacji.

mm
Źródło: