Jakie są najważniejsze tradycje związane z prawosławnym Bożym Narodzeniem?
Ciężko jest mówić o jakiejś jednolitej prawosławnej tradycji Bożego Narodzenia, ponieważ jest ona zależna od kultury i tradycji narodu, który te święta obchodzi. W różnych zakątkach świata więc te tradycje bywają bardzo różne. U nas, w Polsce, bożonarodzeniowe tradycje prawosławnych są bardzo podobne do tradycji katolickich, tyle że prawosławni nie dzielą się opłatkiem, a w jego miejscu pojawia się prosfora- niewielka bułeczka z przeznaczeniem eucharystycznym. Nie dzielimy się nią, a każdy z domowników kroi bądź urywa sobie jej kawałek i od niej właśnie zaczyna wigilijną kolację.
Z kolei tradycje prawosławnych Greków chyba się bardzo różnią od tradycji polskich wyznawców prawosławia?
Tak, gdyż u nich Boże Narodzenie (25 grudnia) płynnie przechodzi w Chrzest Pański (6 stycznia), a okres ten nazywany jest „Dodekameronem”, czyli „12 świętych dni”. Zamiast choinki są pięknie przystrojone modele statków, a prezenty dzieciom przynosi Święty Bazyli dopiero na Nowy Rok, czyli 1 stycznia. To są przepiękne i bardzo ciekawe tradycje.
Wróćmy na Podlasie. Czy prawosławna wigilia w jakiś zasadniczy sposób różni się od katolickiej?
Na terenach byłej Rzeczypospolitej Obojga Narodów mamy w miarę wspólne tradycje bożonarodzeniowe, które różnią się tylko regionalnymi detalami. Ale jedno trzeba przyznać – z naszego wspólnego dziedzictwa to Wschód odziedziczył talent muzyczny. Białoruskie i ukraińskie kolędy są niesamowicie melodyjne i rytmiczne, cechuje je prostota tekstu, a do tego błyskawicznie wpadają w ucho. Na Podlasiu są nazywane „kolędami prawosławnymi”, choć właściwa nazwa to „kolędy wschodniosłowiańskie”. Na Białorusi czy Ukrainie są one wykonywane zarówno przez prawosławnych, jak i katolików. Coraz częściej motywy tematyczne wschodnich kolęd można usłyszeć w hollywoodzkich produkcjach, a ich teksty są tłumaczone na inne języki i wykonywane na całym świecie.
Wielu wyznawców prawosławia, również w Polsce, po wigilijnej wieczerzy i śpiewaniu kolęd udaje się do cerkwi na nabożeństwo
U nas w noc Bożego Narodzenia służy się Wielkie Powieczerze, jutrznię oraz Świętą Liturgię. W zależności od parafii, takie obszerne nabożeństwo może zacząć się o godz. 22 w wigilię lub nawet o północy albo o godz. 2 czy 3 w nocy. W przystrojonych na biało cerkwiach śpiewamy wtedy kolędy, czytamy teksty proroctw ze Starego Testamentu zwiastujące Narodzenie Chrystusa, jak też fragmenty Ewangelii opowiadające o samych narodzinach. Atmosfera jest tak wyjątkowa, że wielu nazywa Boże Narodzenie „Małą Wielkanocą”.
Okres świąteczny trwa w prawosławiu 12 dni.
Święta Bożego Narodzenia poprzedza wigilia (24 grudnia / 6 stycznia), którą wieńczy właściwy dzień święta– 25 grudnia / 7 stycznia. Kolejnym ważnym świętem jest Obrzezanie Pańskie połączone z dniem św. Bazylego (1 / 14 stycznia), a całość zamyka Chrzest Pański, zwany także Objawieniem Pańskim czy Epifanią (6 / 19 stycznia). Starożytni Chrześcijanie świętowali Boże Narodzenie i Chrzest Pański tego samego dnia, ale na przestrzeni wieków święta te zaczęły się rozdzielać.
Prawosławne święta Bożego Narodzenia często wypadają w dni robocze. Czy w takiej sytuacji osobie wyznania prawosławnego przysługuje wolne?
Tak, wyznawcom prawosławia przysługuje w naszym kraju wolne z mocy ustawy. Wielokrotnie obserwowałem, że na Podlasiu w okresie świątecznym mieszkańcy sami organizują „dyżury świąteczne” biorąc pod uwagę to, kto ze współpracowników świętuje. Znajomym z innych części Polski z dumą opowiadam o naszej podlaskiej synergii i zgodności.
Jak wygląda obecnie sytuacja osób wyznania prawosławnego w Polsce?
Jest bardzo dobra, jak przystało na demokratyczne państwo. Prawosławni w pełni uczestniczą w życiu obywatelskim czy biznesie, piastują ważne funkcje publiczne i cieszą się naturalną akceptacją. Ponadto relacja między polską Cerkwią Prawosławną a obecnym Rządem RP jest chyba najlepsza w całej historii III RP. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu udało się nam zapewnić stabilne finansowanie dla Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Przy wsparciu prezydenta RP i marszałka województwa podlaskiego lot samolotu w Wielką Sobotę do Jerozolimy po Święty Ogień jest finansowany z budżetu województwa podlaskiego. Do tego rząd i województwo wspierają większość inicjatyw Cerkwi – ochronę zabytków, promocję kultury czy organizację wydarzeń młodzieżowych. Także Cerkiew wspiera inicjatywy promujące rodzinę i wartości chrześcijańskie w przestrzeni publicznej.
Jakie wyzwania stoją przed polskim prawosławiem?
Cieszę się, że w końcu, po latach trudnej historii, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny znalazł wspólny język z władzami krajowymi. Prawosławni w Polsce nie zawsze mieli łatwo, a wokół naszej społeczności zdążyło urosnąć wiele stereotypów. Wiele z nich odżyło w momencie napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Dlatego nasze środowisko się skonsolidowało i zaczęliśmy prowadzić różnego rodzaju kampanie społeczne i edukacyjne. Warto powtarzać, że polskie prawosławie swoje korzenie ma w misji Cyryla i Metodego, która wywodzi się wprost z Bizancjum. Kiedy w Lublinie już służono prawosławną Liturgię, Moskwa była jeszcze gęstym lasem nad rzeczką. Kolejnym ważnym wyzwaniem jest integracja uchodźców i migrantów z Ukrainy, których większość stanowią prawosławni.
No właśnie, do polskich wyznawców prawosławia dołączyły rzesze Ukraińców.
Prawosławie jest drugim co do wielkości wyznaniem w Polsce. Według deklaracji władz Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, rdzennych wyznawców jest w naszym kraju ponad 500 tys. Natomiast ostrożne szacunki mówią aż o 1,5 miliona prawosławnych Ukraińców, którzy do Polski zaczęli przybywać już ponad dekadę temu. Jeżeli uda nam się stawić czoła rosyjskiej narracji, która polską Cerkiew ciągle widzi w orbicie ideologii Ruskiego Miru, to przed nami długie i owocne lata. Będzie nas czekać mnóstwo pracy społecznej i duszpasterskiej. Z resztą, Kościół Rzymskokatolicki także otworzył swoje serca na uchodźców z Ukrainy i tam, gdzie nie mogła się nimi zaopiekować Cerkiew, udostępnił swoje świątynie i inne zasoby. I właśnie to współdziałanie i szczerą, chrześcijańską współpracę widzę jako przyszłość prawosławia w Polsce.
Patryk Panasiuk
pochodzi z Michałowa, absolwent Narodowego Uniwersytetu w Atenach oraz Uniwersytetu Warszawskiego, prezes Fundacji Hagia Marina, doradca Egzarchy Patriarchy Konstantynopola w Kijowie, teolog, badacz dyplomacji i ceremoniału Kościoła Prawosławnego;
Zobacz też:Białystok. Miasto rozbudowuje szlak nowożytnych świątyń prawosławnych o kolejne cerkwie
