W poniedziałek, 9 września, 18-letnia mieszkanka Nowego Portu na lokalnym komisariacie zgłosiła zawiadomienie o pobiciu. Funkcjonariusze ustalili, że na terenie ogródków działkowych dziewczyna wspólnie z dwiema koleżankami spożywała alkohol z trzema mężczyznami poznanymi na pobliskim Amber Fest na Stadionie Energa Gdańsk.
Podczas tego spotkania doszło do przepychanek i awantury. 18-latka została kilkukrotnie uderzona w twarz. Jej koleżanki także zostały dotkliwie pobite. Napastnicy grozili im śmiercią.
Dziewczyny schowały się przed nimi w domku letniskowym.
- Jeden z mężczyzn dobijał się do domku siekierą, rzucił krzyż, łomem rozwalał szklanki i wszystko co możliwe - mówi koleżanka nastolatek, która została wezwana na pomoc przez jedną z poszkodowanych - Nie mogąc dostać się do środka, zaczął szukać ognia, by podpalić domek.
Jednej z dziewczyn udało się uciec, wybiegła na drogę ile sił w nogach, bojąc się spotkania z którymś z kolegów oprawcy. Spotkała tam pracownika firmy Mevo, który pobiegł na działki razem z nią. Jak relacjonuje koleżanka - napastnicy uciekli słysząc męski głos. Podejrzewa, że mężczyźni mogą pochodzić zza wschodniej granicy. Wiadomo, że pracują w Gdańsku.
Pod nadzorem prokuratora policjanci prowadzą dochodzenie w sprawie uszkodzenia ciała.
- Sprawą zajęli się kryminalni, którzy analizują dotychczas zdobyte informacje i sprawdzają monitoring - informuje Oficer Prasowy asp. sztab. Mariusz Chrzanowski. - Uszkodzenie ciała jest przestępstwem zagrożonym kara do 5 lat więzienia.
Osoby, które posiadają informację na temat zdarzenia, a w szczególności informacje mogące pomóc w ustaleniu tożsamości sprawcy oraz jego miejsca zamieszkania, proszone są o kontakt z komisariatem w Nowym Porcie.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
