Odnosząc się do dywersyfikacji źródeł ropy naftowej przez PKN Orlen prezes tej spółki Daniel Obajtek podkreślił, że działania w tym zakresie prowadzone są już od czterech lat, a ich efektem jest ograniczenie przerobu rosyjskiej ropy w rafinerii w Płocku z 98 proc. w 2013 roku do mniej niż 50 proc. obecnie, a w całym systemie Grupy Orlen do ok. 30 proc.
– Z podjęciem konkretnych działań nie czekaliśmy na kryzys i dzięki temu dzisiaj jesteśmy przygotowani na wiele scenariuszy, również rezygnację dostaw ropy ze Wschodu – stwierdził Daniel Obajtek. Jak dodał, przeprowadzona już dywersyfikacja umożliwi utrzymanie stabilnego zaopatrzenie w surowiec wszystkich rafinerii koncernu w Polsce, Czechach i na Litwie. – Od początku wojny w Ukrainie sprowadziliśmy ponad 30 tankowców z alternatywnymi gatunkami rop. Zrezygnowaliśmy i nie realizujemy zakupów spotowych ropy Ural, czyli rosyjskiej – powiedział.
"Rząd zawsze rozumiał, jak ważna jest dywersyfikacja dostaw surowców"
Prezes PKN Orlen wskazał, że wszystkie te działania przyczyniły się realnie do wzmocnienia bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
– Duże wsparcie od samego początku otrzymaliśmy od Pana Premiera Mateusza Morawieckiego, którego rząd zawsze rozumiał jak ważna jest dywersyfikacja dostaw surowców. I nie mówimy tu tylko o ropie naftowej, Orlen systematycznie zwiększa też dostawy LPG z nowych kierunków – kontynuował Obajtek. Jeśli zaś chodzi o obszar gazu ziemnego, szef Orlenu podkreślił, że podjęte przez obecny rząd działania, w tym budowa Baltic Pipe, ułatwiają uniezależnienie się od dostaw z Rosji.
PolskaTimes.pl
